- Mamy najniższe pogłowie świń od II wojny światowej, a w budżecie na 2023 r. na odbudowę pogłowia i na odbudowę stad jest tylko 140 000 tys. zł, i to w formie dopłat do pożyczek dla producentów świń. Czy jest to wystarczająca ilość środków, żeby odbudować nasze pogłowie? – pytała posłanka Dorota Niedziela podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa.
- Przypomnę, że mamy w tej chwili 10 mln, a obiecywaliście państwo 20 mln świń, chyba nawet nie mamy 10 mln. Czy państwo uważacie, że jest to wystarczająca ilość – tylko 140 000 tys. zł na odbudowę i tak najniższego od II wojny światowej pogłowia świń? – dopytywała posłanka Koalicji Obywatelskiej podczas październikowej komisji, która była poświęcona wydatkom budżetu państwa na rolnictwo.
- Była mowa o 140 000 tys. zł. Chciałem tylko przypomnieć, że dodatkowo przeznaczyliśmy na ten cel 450 000 tys. zł i to jest wsparcie do loch. Był to fundusz covidowy i rolnicy z tego skorzystali. Liczymy, że przełoży się to na zwiększenie produkcji w tym dziale produkcji rolnej. Dodatkowo środki unijne – 148 000 tys. zł – to są też pieniądze przeznaczone na nadzwyczajną pomoc dostosowawczą dla producentów świń. Takie pieniądze były przeznaczone, a obecnie pracujemy nad nowymi rozwiązaniami, które będą wspierały producentów trzody. Działania, o których mówiłem w tej chwili, będą kontynuowane – zapewniał wiceminister rolnictwa, Ryszard Bartosik.