zm skiba

skiba

CenyRolnicze
06 grudnia 2023, Środa.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 4.0202 EUR EUR - 4.3382 GBP GBP - 5.0656 DKK DKK - 0.5819
Archiwum


06.12.2023 14:23 DRÓB, cena tuszki hurt: 6,20-7,20 zł/kg, średnia: 6,62 zł/kg (na podstawie informacji z 9 ubojni)

04.12.2023 MATIF: pszenica GRU23: 223,75 (+0,34%), kukurydza MAR24: 202,50 (+1,25%), rzepak LUT24: 444,75 (+0,79%)

04.12.2023 SPRZEDAM 48 T ŻYTA KONS., transport firmowy, mazowieckie, gostyniński, 09-500, tel.: 609 294 313

04.12.2023 SPRZEDAM 1 KROWĘ, mięsny, 550 kg, warmińsko-mazurskie, lidzbarski, 11-130, tel.: 693 624 031

04.12.2023 SPRZEDAM 100 TUCZNIKÓW, 120 kg, 59%, łódzkie, piotrkowski, 97-340, tel.: 663 557 698

04.12.2023 SPRZEDAM 90-100 TUCZNIKÓW, 133 kg, 58%, mazowieckie, ciechanowski, 06-400, tel.: 791 082 825

Dodaj komunikat

kowalczyk

agrifirm

Polskie rasy świń zagrożone. Wyparły je hybrydy

Redakcja
rasa polska, genetyka świń, rasa puławska

Rok do roku, stan loch znajdujących się pod oceną spadł o 16%. W styczniu 2021 roku związek Polsus miał pod oceną 6442 lochy, obecnie jest ich już tylko 5407. Największe spadki  odnotowano w rasach białych, czyli wielkiej białej polskiej (spadek o 432 szt., tj. 28,2%) i polskiej białej zwisłouchej (spadek o 606 szt., tj. 25,1%).

 

- Dla mnie osobiście są to najbardziej bolesne spadki, ponieważ te dwie rasy wbp i pbz służą do produkcji loszek mieszańcowych F1 matek, które są najbardziej wydajne przy tworzeniu tuczników. Lochy F1 mają za zadanie produkować jak najwięcej tuczników o jak najlepszych parametrach – co dzieje się przy dobraniu do nich nasienia knura o żądanym genotypie. Jeżeli ubywa w Polsce loch, które mają za zadanie tworzyć przyszłe matki, to na czym stoi Polska produkcja? – pyta Bartosz Czarniak – rzecznik prasowy Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej.

 

Jak pisze Bartosz Czarniak, w latach 90. ubiegłego wieku, po odzyskaniu pełnej niezależności i wkroczeniu na drogę gospodarki rynkowej, na krajowy rynek materiału hodowlanego weszły firmy komercyjne zajmujące się zawodowo sprzedażą własnego materiału hodowlanego. Ich rozkwit w naszym kraju nastąpił już w XXI wieku, wraz ze wstąpieniem Polski do UE i uruchomieniem wielu programów modernizacji gospodarstw. Rolnicy, którzy decydowali się na budowę chlewni, często byli odwiedzani przez przedstawicieli firm komercyjnych i zachęcani do zakupu ich materiału hodowlanego. Często pokazywano porównania produkcji na bazie genetyki polskiej i ich produktu. Nie można posądzać ich o kłamstwo na tej płaszczyźnie, ponieważ faktycznie, czyste rasy pbz czy wbp, a do tego w budynkach znacznie odbiegających od standardów nowszych budynków inwentarskich, wypadały po prostu gorzej.

 

Wzrost zaliczyła tylko rasa puławska

 

Można za to zarzucać tym firmom coś innego – porównywali oni czyste rasy polskie do świń hybrydowych, czyli do F1, które proponowali pod własną nazwą handlową, a do tego wyniki, którymi operowano nie pochodziły z warunków porównywalnych, a diametralnie różnych. Dopiero na przestrzeni ostatnich 10 lat możemy mówić o tym, iż większość chlewni w Polsce ma zbliżone warunki utrzymania i dopiero teraz możemy mówić o porównaniu wyników produkcyjnych polskiej F1 z hybrydowymi loszkami komercyjnymi. Niestety, zakodowany przekaz jest trudny do obalenia, przez co do dziś wielu rolników rezygnuje z polskiej genetyki na rzecz komercyjnej. To jest problem, który najbardziej dotyka krajową hodowlę – mamy coraz mniej odbiorców rodzimej hodowli, przez co - nie boję się powiedzieć, iż zarówno rasa wbp, jak i pbz jest zagrożona tym, że zniknie.

 

- Jedyną rasą, która w ostatnim roku zanotowała wzrost liczby loch pod oceną „POLSUS” jest rasa puławska, której liczba wzrosłą o 159 szt. (8%) i wynosi obecnie 2138 loch. Efekt ten związany jest niewątpliwie z dopłatą do stada podstawowego w ramach ochrony zasobów genetycznych, który rekompensuje ich mniejszą produkcyjność. Czy zatem czeka nas scenariusz hiszpański, gdzie hodowla krajowa będzie opierać się tylko i wyłącznie na rasach zachowawczych? Już teraz w Polsce coraz większą dominację mają koncerny zawierające z rolnikami kontrakty zarówno na tucz, jak i na produkcję prosiąt. Czy właśnie tego chcemy, by rolnictwo, hodowla świń w Polsce, a w niedalekiej przyszłości też w większości Europy stały się tylko i wyłącznie domeną koncernów spożywczych? Problemy, które napotykamy zmuszają nas hodowców coraz częściej do refleksji nad sensem dalszej hodowli i produkcji świń – czytamy w publikacji Bartosza Czarniaka (pełna treść dostępna jest tutaj – kliknij).

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu