- Niemiecka duża giełda jak zaczarowana, po raz kolejny ustaliła cenę na 1,20 Euro za kg w klasie E. U nas zakłady rozpoczęły poszukiwania surowca na okres świąteczny, więc możemy spodziewać się podwyżek. Obecnie, stawkę jaką mi zaproponowano wynosi 5,75zł za kg w klasie E, czyli jakieś 20-30 groszy wyżej niż przed tygodniem. Podwyżka cieszy, ale i tak jeszcze sporo brakuje do progu opłacalności w cyklu zamkniętym (wg moich szacunków brakuje 1 zł do każdego kg). Teraz należy zastanowić się nad przyczyną podwyżki i jej trwałością – komentuje aktualną sytuację rynkową Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej.
Po pierwsze zakłady w Polsce chcą się zaopatrzyć w surowiec, tak aby w okresie przedświątecznym móc spokojnie handlować. Jednakże dla mnie osobiście większe znaczenie ma słabość złotówki, dzięki czemu mięso z Zachodu jest zwyczajnie droższe. Idąc tym tokiem, możemy pokusić się o nadzieję, że te stawki zaraz po świętach nie spadną.
Kolejną wiadomością, dającą nadzieję na poprawę koniunktury, są obniżki na światowych parkietach w handlu zbożem i oleistych, co może w niedalekiej przyszłości zaowocować nieco niższymi cenami pasz (nieco, ponieważ podwyżka cen na lizynę mocno podroży pasze).
Następny sygnał pochodzi z Danii, która to drugi miesiąc z rzędu zanotowała spadek eksportu prosiaka (miesiąc do miesiąca, do samej Polski przyjechało o ok. 50 tys. sztuk mniej). Pytanie, czy spadek spowodowany jest tylko i wyłącznie mniejszymi wstawieniami, czy też coraz częstszym zamykaniem cykli w samej Danii? Niestety nie mam tu informacji potwierdzających którąkolwiek z wersji.
Ceny świń w Chinach rosną
Innym czynnikiem, który może wskazywać na stopniową poprawę sytuacji to informacje płynące z Chin, w której zanotowano dużą podwyżkę cen świń w przeciągu miesiąca. Może to spowodować powrót importu mięsa z Europy, co pomogłoby w rozładowaniu europejskiego rynku, a co za tym idzie mogłoby przynieść podwyżki. Już teraz mała giełda niemiecka w końcu notuje sprzedaż podczas swoich licytacji.
Podsumowując: producenci i hodowcy wieprzowiny w Europie otrzymali teraz sporo sygnałów, świadczących o możliwej poprawie koniunktury. Jednakże jeszcze jest za wcześnie, by móc stwierdzić na pewno, że jest to nowy trend, który będzie pozytywny dla nas rolników, którzy utrzymują się z chowu i hodowli trzody chlewnej.
Autor: Bartosz Czarniak