Przynajmniej 16 000 świń w Wielkiej Brytanii zostało poddanych ubojowi z konieczności z powodu braku odpowiedniej liczby pracowników w ubojniach i zakładach przetwórstwa. Konsekwencje Brexitu i pandemii są tak poważne, że hodowcy świń nie widzą już innego wyjścia jak zabicie świń w gospodarstwie.
Jak donosi specjalistyczny magazyn Farming UK, obecna łączna liczba 16 000 świń to tylko zgłoszone przypadki. Rzeczywista liczba prawdopodobnie będzie znacznie wyższa. Rząd brytyjski wprowadził już środki wsparcia, aby przeciwdziałać skutkom niedoboru siły roboczej w rzeźniach, ale nie złagodziły one kryzysu z jakim zmagają się hodowcy
National Pig Association (NPA) ostrzega, że sytuacja pozostaje fatalna i nadal się pogarsza. Ostatnio brytyjski Departament Rolnictwa (Defra) wydał 800 wiz dla zagranicznych pracowników rzeźni i uruchomił dotacje na prywatne przechowywanie. Jak do tej pory siła robocza z innych krajów nie dopisała w pełni, a przetwórcy nie skorzystali jeszcze z prywatnego przechowywania wieprzowiny.
Brakuje rąk do pracy
Ponieważ pakiet rządowy jest nadal nieskuteczny, presja na brytyjski Departament Rolnictwa wciąż rośnie. NPA odwołuje się do tweeta polityka Partii Pracy Luke'a Pollarda, w którym oskarża on premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona i ministerstwo rolnictwa o ignorowanie sytuacji hodowców świń. Brak rąk do pracy w ubojniach i przetwórstwie doprowadził do największego jak do tej pory awaryjnego uboju świń w Wielkiej Brytanii.
Ankieta NPA wykazała, że jedenaście procent hodowców świń w Wielkiej Brytanii ubiło już zdrowe zwierzęta. Kolejne dziesięć procent stwierdziło, że będzie musiało to zrobić w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Oprócz doniesień o uboju z konieczności, Sky News pokazuje przykłady hodowców loch, którzy zdecydowali się na likwidację stada podstawowego.
Sky News spodziewa się, że przetwórstwo wieprzowiny w kraju zostało okrojone o około 25 procent. Wielu zagranicznych pracowników wróciło do swoich krajów po Brexicie .
Źródło: Agrarheute