Podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński przytoczył dane, z których wynika, że w 2014 r. w Polsce było ponad 179 tys. stad trzody chlewnej, a wielkość pogłowia świń była na poziomie 10,7 mln sztuk. W 2019 r. liczba stad spadła do 115,5 tys., w 2020 r. do 97 tys., a w połowie br. wynosiła 92 tys. Jak zauważył wiceminister, w tym samym czasie niewiele zmieniło się pogłowie, które było na poziomie 10,5 mln sztuk.
- Ważne jest to, że liczba świń się utrzymuje, natomiast liczba stad jest uzależniona w tym procesie od postępów w sytuacji bioasekuracyjnej - stwierdził Szymon Giżyński podczas dzisiejszego wystąpienia w Sejmie. Dodał, że „rygory bioasekuracji częściej wysuwają do przodu te gospodarstwa, które w tej walce konkurencyjnej są w stanie podołać coraz wyższym wymogom bioasekuracji. Takie są realia walki z chorobą".
Wiceminister odpowiadając na pytania posła Zbigniewa Ziejewskiego powiedział, iż w Polsce jest w tej chwili ok. 92 tys. stad. - Hiszpania, która jest największym w Europie producentem wieprzowiny, ma tych stad ok. 80 tys. i doszła do bardzo wysokiego, legendarnego poziomu bioasekuracji i pozostaje ogromną, rynkową potęgą – zauważył Giżyński. - Myślę, że jest to w jakimś sensie dla nas proces do naśladowania, choć u nas jest bardzo silne zakorzenienie kulturowe w produkcji trzody chlewnej w wymiarze mniejszych gospodarstw - stwierdził wiceminister.