USD -
3.9415
EUR -
4.2773
GBP -
5.0709
DKK -
0.5732
- Sytuacja polskiego rolnictwa jest coraz gorsza. Każdego dnia padają kolejne hodowle świń w całej Polsce. Każdego dnia zamyka się ponad 250 hodowli trzody chlewnej. Rząd nie robi nic, a ASF idzie przez kraj jak walec. Wirus zadomowił się u nas przed siedmioma laty i czuje się jak u siebie. Dlatego podejmujemy kolejne działania. Już w najbliższą środę o godz. 8 będziemy blokować krajową 12 w miejscowości Rękoraj pod Piotrkowem Trybunalskim. Zgłaszamy strajk na 48 godz. – zapowiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej lider Agro Unii, Michał Kołodziejczak.
- Pierwszego dnia będą mniejsze utrudnienia niż te, które mogą nastąpić drugiego dnia. Na kolejny dzień zgłosiliśmy zgromadzenie na strategicznym rondzie dla wielu centrów logistycznych, które znajduje się na skrzyżowaniu autostrady oraz drogi S8 pod Piotrkowem Trybunalskim. Jeżeli nie będzie odpowiedzi w pierwszy dzień, to po 24 godzinach przechodzimy na zgłoszone zgromadzenie na wspomniane rondo – zapowiada szef Agro Unii.
Rząd ma krew na rękach
- Czujemy się oszukani. Do Piotrkowa Trybunalskiego przyjechał poseł Macierewicz i poseł Telus. Powiedzieli, szczególnie poseł Macierewicz, że wrócą za tydzień do rolników z rozwiązaniami. Okłamał, nie wrócił i od momentu zakończenia strajku tak naprawdę nie odezwał się do rolników i dlatego podejmujemy kolejne działania. To nie jedyny powód. Główną przyczyną jest brak rozwiązań. Świnie kiszą się w chlewniach nawet przez kilkadziesiąt dni i przerastają, a rolnicy nie mają gdzie sprzedawać. Zakłady proponują ceny za świnie ze stref o 1,50 - 2 zł/kg mniej niżeli wynosi cena rynkowaza zwierzęta spoza stref. Sytuacja jest niezrozumiała, a rząd przygląda się jak wielkie korporacje wpuszczają w niewolę polskich rolników. Hodowcy świń są zmuszani do przechodzenia na bardzo niekorzystne dla nich kontrakty, a z Polski wyrzucana jest hodowla zarodowa świń. Dlatego podejmujemy takie kroki, które - jeszcze raz podkreślę – są w pełni legalne i zgłoszone w odpowiednich urzędach – wyjaśnia Kołodziejczak.
- Zupełnie niezrozumiałym jest dla rolników temat z mediów o podwyżkach dla posłów i podwyżki dla ministrów. W momencie kiedy dzwonią do mnie żony mężczyzn, którzy w ostatnim czasie targnęli się na swoje życie i się powiesili, posłowie dają sobie podwyżki. Ja mówię tutaj o konkretnych przykładach, które miały miejsce. Ja nie boję się użyć stwierdzenia, że premier Mateusz Morawiecki, ze swoim nieudolnym rządem, mają krew na rękach, bo ludzie dzisiaj popełniają samobójstwa. Chętnie pokażę panu premierowi gospodarstwa, gdzie jeden czy drugi rolnik targnął się na swoje życie. Mnie przechodzą dreszcze kiedy o tym mówię. Żony tych gospodarzy wstydzą się, ale proszą mnie żeby o tym mówić, żeby przekazywać, że ich mężowie nie wytrzymali tej sytuacji psychicznie. Ludzie nie mają na bieżące utrzymanie, a co dopiero na spłatę zobowiązań. Dlatego manifestacje uważam za w pełni uzasadnione tym co dzieje się w Polsce. Tych, którzy będą cierpieli w korkach i utrudnieniach komunikacyjnych serdecznie przepraszam w imieniu swoim, wszystkich organizatorów i rolników. To jednak jest ostatni moment żeby obronić rolnictwo, nasz bastion polskości i nasze DNA, czego wyparł się premier Morawiecki – mówił podczas konferencji lider organizacji rolniczej.
Rolnicy szykują się na przyjazd do Warszawy
- Jeżeli nie będzie odzewu po tych protestach, będą kolejne, w większej ilości miejsc. Dodam, że jest to okres żniw i nie ma czasu na protestowanie. Za chwilę będą zasiewy rzepaku, później uprawa pól i to wszystko zobowiązuje. Rolnicy jednak mi mówią, że owszem są żniwa, ale są też przepełnione chlewnie i musimy coś zrobić. Nie ukrywam, że jednym z kolejnych kroków mogą być traktory w Warszawie. Już podjęliśmy działania urzędowe związane z w pełni legalnym przejazdem ciągników do stolicy. Będziemy chcieli żeby cała Polska zobaczyła co dzieje się z polską wsią. Premier jeździ po kraju i robi ustawki. Odwiedza wcześniej umówione gospodarstwa i informuje się sąsiadów rolników, u których on będzie. Dla nas to jest haniebna zdrada tych, o których premier Mateusz Morawiecki miał walczyć. Odbijemy polską wieś PiS-owi. Będziemy ją godnie reprezentować i zrobimy wszystko, aby w Polsce była nasza, polska zdrowa żywność. Ta droga przez którą pójdziemy też będzie prowadziła przez ulicę, przez liczne zgromadzenia i miejmy nadzieję, że na tym się skończy. Ostatnie działanie policji na naszym proteście było bardzo brutalne. Miało miejsce użycie gazu, na co już złożyliśmy zażalenie na policje i prokuraturę. Było to całkowite przekroczenie kompetencji, zupełnie nieuzasadnione, z którym nigdy się nie zgodzimy. Policja wykorzystywana jest nie na te cele, na które umawialiśmy się tworząc w latach 90. państwo demokratyczne. Dzisiaj rolnicy nie czują, że żyją w państwie demokratycznym – stwierdził Michał Kołodziejczak. Dodał, iż na proteście będą z rolnikami również osoby reprezentujące firmy zajmujące się transportem świń. Jak zauważył lider Agro Unii, upadają nie tylko gospodarstwa, ale także firmy zajmujące się obsługą rolnictwa.
