Apel hodowców świń o wyższe ceny skupu: "stawki są niższe niż 20 lat temu"

- To co robią masarnie, to jest rozbój w biały dzien. W sklepach nic nie tanieje, a za szynkę trzeba dać niekiedy ok. 50 zł/kg, a nam płacą za żywiec 3zł/kg (strefa niebieska) – napisał do naszej redakcji jeden z Czytelników. To tylko jeden z licznych głosów hodowców świń, którzy alarmują, że na krajowym rynku trzody chlewnej jest naprawdę źle. Większość hodowców walczy już tylko o przetrwanie.

 

- Następna sprawa, to świnie badane tydzień przed sprzedażą na ASF, a i tak dostajemy 50 groszy taniej niż normalnie, a w sklepach nie widać jakoś podziału na tańsze mięso i wędliny ze stref ASF. Z Niemiec jadą masowo półtusze za bezcen, bo tam umieją sobie poradzić i zamiast utylizować, ponosząc dodatkowe koszty, to wolą sprzedać do Polski za bezcen i psuć nam rynek. Nasz rząd nic nie robi w tym kierunku żeby pomóc hodowcom. Jesteśmy w Unii i wiadomo, że nie możemy nikomu zakazać importu taniego mięsa, ale są na pewno jakieś instrumenty, które można by wprowadzić żeby utrudnić import lub zrobić go nieopłacalnym i w ten sposób uratować to co jest jeszcze do uratowania. Rolnicy masowo likwidują stada świń. Są różne pomoce ze względu na COVID, ale o rolnikach zapomniano, bo tylko nieliczni się załapali na wiosenną pomoc – napisał do naszej redakcji pan Robert.

 

- 3,90 zł/kg netto. Żyć, nie umierać! Zamykać restauracje, bary, kluby, domy weselne, a zdechniemy z głodu topiąc się w żarciu – pisze w jednym z komentarzy na naszym portalu pan Łukasz. Inni komentujący wręcz zazdroszczą mu uzyskiwanej stawki, bo proponowane są im ceny o 0,50 zł/kg niższe. – W Wielkopolsce ceny są oferowane w zależności od stref. Tylko, że żółta niczym się nie różni od czerwonej i niebieskiej, a płacą od 3,30 do 3,60 zł/kg. To katastrofa, bo 20 lat temu mieliśmy za żywiec ok. 4 zł/kg. Ciekawa jestem kto na tym korzysta, bo na pewno nie rolnik – pisze pani Magdalena.