Świnie nie są podatne na koronawirusa. Dlaczego Holendrzy mają wątpliwości?

Mimo, że niemieckie i chińskie badania już wykazały, że świnie nie są podatne na koronawirusa, to jednak holenderska minister rolnictwa, Carola Schouten, poleciła zbadać pod tym kątem świnie hodowane w jej kraju. - Jako środek ostrożności i dla całkowitego wykluczenia takiej możliwości – uzasadnia Schouten.

 

Nie ma dowodów na to, że zwierzęta gospodarskie biorą udział w rozprzestrzenianiu się COVID-19. Zwierzęta, w tym koty i fretki, mogą zostać zarażone, ale rozprzestrzenianie się choroby za ich udziałem to też inna historia. Wg badań m.in. niemieckich naukowców, świnie i kury nie są podatne na wirusa, jednak minister zleciła przeprowadzenie dodatkowych badań.

 

Schouten pisze, że dochodzenie w sprawie możliwego występowania zakażeń CoV-2 odbywa się jako środek ostrożności. W tym celu pobiera się próbki krwi i testuje na obecność przeciwciał przeciwko CoV-2. - Naukowcy nie oczekują pozytywnych wyników testów ponieważ mają na względzie wyniki badań świń w Niemczech i Chinach. Ważne jednak jest to, aby utwierdzić się w tym przekonaniu - mówi minister. Badanie rozpoczyna się w tym miesiącu i pierwsze wyniki spodziewane są w sierpniu.

 

Jak przekonuje minister Schouten, przenoszenie chorób odzwierzęcych na ludzi jest w Holandii mało prawdopodobne. - Ustanowiono dobry system monitorowania, tak zwany monitoring podstawowy, w celu szybkiego wykrywania chorób zwierząt w hodowli zwierząt, w tym chorób odzwierzęcych. Pozwala to w razie potrzeby szybko podjąć niezbędne środki kontroli. Robimy to między innymi, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się chorób zwierząt na inne zwierzęta lub ludzi - powiedziała minister.

 

Nie wiadomo, czy hodowla zwierząt odgrywa rolę w obecnej epidemii koronawirusa i czy zanieczyszczenie powietrza może wpłynąć na podatność na COVID-19. Dlatego holenderscy naukowcy przeprowadzą również badania dotyczące związku między jakością powietrza, hodowlą zwierząt gospodarskich i COVID-19.

 

Źródło: Pig Business