W Holandii sprzedaż i ubój świń przebiega bez większych utrudnień. Jak podaje holenderski portal Pig Business, ubiegłotygodniowa panika związana z koronawirusem, była na rynku wieprzowiny nieuzasadniona. Wg tego medium, obniżka cen skupu świń rzeźnych przez niektóre zakłady była nieuzasadniona.
- Kryzys to zawsze zła wiadomość dla hodowców świń, ponieważ ma bezpośredni wpływ na rynek trzody chlewnej. Ponadto jeśli rzeźnie zobaczą możliwość obniżenia ceny, to nie odpuszczą. Niemiecka rzeźnia Tönnies jako pierwsza rozpoczęła spadek cen w zeszłym tygodniu. Poza środą i czwartkiem nie zamawiano świń. Nie dlatego, że nie było popytu na wieprzowinę, ale wyłącznie w celu obniżenia ceny – czytamy w publikacji Pig Business.
Pogłoska, że niezliczone statki wyładowane wieprzowiną czekają przed chińskimi portami wywołała panikę. Ta plotka okazuje się nieprawdziwa. - To nieprawda, że Chiny mają za dużo wieprzowiny. Nadal ja importują – przekonuje autor publikacji. Dodaje, że rozwój sytuacji na rynku trzody chlewnej jest w obecnej sytuacji trudny do przewidzenia, ale „wydaje się, że nie jest tak źle” i nie ma argumentów do gwałtownych obniżek cen. - Rynek światowy ustala głównie cenę, a popyt na świnie pozostaje duży – przekonuje holenderski ekspert. Dodaje, że niewielkie zachwianie może pojawić się na rynkach wewnętrznych, ponieważ ludzie, którzy zgromadzili zapasy na czas epidemii będą je teraz konsumować. Pig Business spodziewa się, że niemieckie rzeźnie w przyszłym tygodniu nie zmienią swoich cenników.