Jak poinformował duński minister rolnictw Morgen Jensen, ponad 33% rolników zostało w ubiegłym roku ukaranych za pogwałcenie dobrostanu zwierząt. Wiele zastrzeżeń dotyczy hodowli świń. W ubiegłym roku odnotowano w tym kraju wzrost śmiertelności prosiąt i macior.
W 2018 r. więcej niż jedno na trzy stada świń otrzymało co najmniej jedną karę, ponieważ duński Urząd Weterynarii i Żywności przeprowadził niezapowiedziane pobieranie próbek w celu sprawdzenia dobrostanu zwierząt z ponad 300 wyznaczonych stad. Ponadto odnotowano wzrost interwencji policji z 13 do 23, chociaż przeprowadzono mniej wizyt kontrolnych niż w poprzednim roku.
Sytuację tę uważa za niedopuszczalną duński minister żywności Mogens Jensen, który planuje znaczne zwiększenie kontroli nad stadami świń w tym kraju. - Po prostu nie wydaje się właściwe, że rok po roku musimy być świadkami, że nieuzasadniona liczba rolników nie zapewnia najbardziej podstawowego ustawowego dobrostanu zwierząt, które mają pod opieką. Widzimy wzrost liczby najbardziej skrajnych naruszeń - poinformował minister w komunikacie prasowym.
Zdecydowana większość doniesień policyjnych podawała, że chore lub ranne zwierzęta nie otrzymały odpowiedniej opieki ani leczenia. - Duńskie rolnictwo i duńska żywność muszą być światowej klasy, zarówno pod względem dobrostanu zwierząt, konsumpcji leków, jak i jakości żywności. Chciałbym jak najszybciej zwołać hodowców, aby omówić, w jaki sposób możemy poprawić dobrostan zwierząt, przede wszystkim na fermach świń – dodał szef resoru. Ponadto śmiertelność prosiąt i macior wzrosła w 2018 r., co wywołało kolejny niepokój wśród urzędników. - Należy to również omówić z branżą i innymi zainteresowanymi stronami, i ustalić co należy uczynić abyśmy mogli odwrócić tendencję. Jako minister nie mogę siedzieć i obserwować jak pewne sprawy w hodowli świń zmierzają w złym kierunku – zakończył Jensen.
Źródło: euromeatnews.com