Mięso przez wiele osób kojarzone jest z degradacją środowiska i niezdrową dietą, ale jednocześnie w wielu państwach świata wzrasta jego konsumpcja. Jak wynika z ostatnich analiz, globalne spożycie mięsa per capita w latach 2000-2019 wzrosło z 29,5 do 34 kg/osobę/rok.
Analizy, z których podajemy dane, objęły wybrane 35 państw o znaczącym wpływie na światową gospodarkę. Pełna treść badań jest ogólnodostępna w źródle podanym na końcu artykułu.
Największy wzrost, wynoszący blisko 2 kg/mieszkańca/rok, zaobserwowano w krajach, które w 2000 roku były jeszcze poniżej średniej światowej pod względem konsumpcji mięsa – takich jak Rosja, Wietnam, oraz Peru. W krajach Ameryki Południowej (Brazylii, Argentynie, Chile i Kolumbii), które w 2000 r. miały już i tak stosunkowo wysokie spożycie mięsa, również zaobserwowano wzrost jego konsumpcji o ponad 1 kg/mieszkańca.
Ogólny spadek całkowitego spożycia mięsa zaobserwowano w sześciu krajach, w szczególności w Nowej Zelandii (z 86,7 kg/osobę w 2000 r. do 75,2 kg/osobę w 2019 r.) i Paragwaju (z 53,5 kg/osobę w 2000 r. do 39,5 kg/osobę w 2019 r.)
Spośród różnych kategorii mięsa widoczny globalnie spadek konsumpcji zaobserwowano jedynie dla wołowiny. Jej spożycie obniżyło się między 2000 a 2019 rokiem w 15 państwach – w Nowej Zelandii i Paragwaju aż o 12 kg/mieszkańca. Spożycie wołowiny jako odsetek całkowitego spożycia mięsa wzrosło tylko w Etiopii, Izraelu, Arabii Saudyjskiej, Turcji i Wietnamie. W siedmiu krajach (m.in. w Chinach, Indonezji, Pakistanie i Wielkiej Brytanii) nie zaobserwowano zmiany udziału wołowiny w całkowitym spożyciu mięsa.
Spadek spożycia wołowiny jest wiązany z obwinianiem jej o największy wpływ na środowisko i negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Znaczenie mają też utrudniona hodowla bydła m.in. w Nowej Zelandii przez coraz częściej występujące susze.
Źródło: