USD -
4.0760
EUR -
4.3581
GBP -
5.1857
DKK -
0.5841
Rolnik ze stanu Indiana wydzierżawił 445 ha swojej ziemi uprawnej firmie zajmującej się energią słoneczną, co miało poważne konsekwencje dla jego gleby. Eksperci od rolnictwa obawiają się, że w Indianie i innych stanach rolniczych największe areały mogą zostać utracone na rzecz projektów fotowoltaicznych, co może mieć długoterminowy wpływ na potencjał upraw.
Dave Duttlinger, rolnik ze stanu Indiana w USA, zaobserwował w 2022 roku pas żółtawo-brązowego kurzu pokrywającego jego gospodarstwo. W 2019 roku wydzierżawił około 445 hektarów swojej ziemi firmie Dunns Bridge Solar LLC pod duży projekt fotowoltaiczny. Pomimo porozumień, mających na celu zminimalizowanie szkód i ochronę wierzchniej warstwy gleby, podwykonawcy zdewastowali jego pola, aby zbudować drogi i zainstalować rusztowania fotowoltaiczne, co doprowadziło do erozji.
Pracownicy rozsypali drobny piasek na wierzchniej warstwie gleby, aby rośliny nie rosły już pod panelami słonecznymi. Duttlinger podkreśla, że już nigdy nie będzie mógł uprawiać niczego na tym polu. Według Reutersa, spółka macierzysta projektu NextEra Energy Resources LLC, obiecała dokonanie przeglądu szkód dopiero po wygaśnięciu umowy w 2073 r.
Branża fotowoltaiczna rozwija się szybko na Środkowym Zachodzie, gdzie ceny gruntów są tańsze i istnieje mnóstwo zachęt. Analiza Reutersa pokazuje jednak, że boom ten może spowodować zniszczenie niektórych z najbardziej żyznych gleb Ameryki. W Indianie i innych stanach rolniczych największe areały mogą zostać utracone na rzecz projektów fotowoltaicznych, co może mieć długoterminowy wpływ na potencjał upraw.
Fotowoltaika zagrożeniem dla produkcji żywności?
Pola Duttlingera, z których część została sklasyfikowana przez Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) jako najbardziej produktywne, zapewniają wysoki dochód z dzierżawy paneli fotowoltaicznych w wysokości od 900 do 1500 dolarów na hektar w porównaniu do 251 dolarów w przypadku tradycyjnej dzierżawy. Pozostaje jednak pytanie, czy jest to najlepsze wykorzystanie gruntu.
Niektórzy operatorzy energii słonecznej, tacy jak Doral Renewables LLC, próbują łączyć zastosowania rolnicze z projektami wykorzystującymi energię słoneczną, na przykład wypasając zwierzęta gospodarskie wokół paneli. Nadal istnieją obawy dotyczące długoterminowego wpływu na jakość gleby i lokalną gospodarkę.
Boom na energię odnawialną następuje w czasie, gdy rośnie konkurencja o grunty. Od 1997 r. 76,2 mln gruntów rolnych zostało utraconych z powodu projektów mieszkaniowych, komercyjnych i przemysłowych. Udział energii słonecznej w tych stratach jest mniejszy niż w przypadku niekontrolowanej zabudowy miejskiej, ale nadal znaczący. Naukowcy twierdzą, że około 0,02 procent wszystkich gruntów rolnych w Stanach Zjednoczonych jest pokryte panelami fotowoltaicznymi. Ponieważ moc fotowoltaiczna znacznie wzrasta, toczy się debata na temat tego, jak pasuje to do celów dekarbonizacji Stanów Zjednoczonych.
Naukowcy z American Farmland Trust przewidują, że 83 procent nowych projektów fotowoltaicznych będzie realizowanych na polach uprawnych i ranczach, co może zagrozić przyszłej produkcji żywności. Pomimo tych obaw deweloperzy twierdzą, że rozwój energii słonecznej jest niezbędny do przyspieszenia transformacji energetycznej.
Niektórzy rolnicy, jak Norm Welker z Indiany, uważają dzierżawę gruntów pod instalacje fotowoltaiczne za opłacalną ekonomicznie, zwłaszcza w czasach niskich cen kukurydzy. Podkreślają, że stanowi to bardziej stabilne źródło dochodu niż tradycyjne rolnictwo.
Podsumowując, wykorzystanie żyznych gruntów rolnych do projektów fotowoltaicznych wpisuje się pomiędzy korzyści ekonomiczne dla właścicieli gruntów, a długoterminowy wpływ na produkcję rolną i jakość gleby. Wymaga to starannego rozważenia i strategii w celu znalezienia równowagi między energią odnawialną a zrównoważonym rozwojem rolnictwa.
Źródło: Agrarheute
