Do końca października Komisja Europejska zamierza przedstawić strategię nawozową. Ogłosił to wczoraj unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Powodem są oczywiście ekstremalnie wysokie ceny nawozów mineralnych i deficyt dostaw, spowodowany przede wszystkim wzrostem cen gazu i brakiem importu nawozów z Rosji.
W rozmowie z eurodeputowanymi Wojciechowski ostrzegł, że bezpieczeństwo żywnościowe w Europie nie może opierać się na imporcie niezbędnych nawozów mineralnych. Przede wszystkim kłopotliwy jest wysoki poziom uzależnienia od nawozów mineralnych z Rosji i Białorusi. Według Wojciechowskiego strategia nawozowa UE będzie miała na celu wzmocnienie przemysłu nawozowego w Unii Europejskiej. „Niebezpieczna zależność” od importu ma zostać zlikwidowana.
Jednocześnie Komisja pracuje nad zmniejszeniem zapotrzebowania na nawozy mineralne w rolnictwie. Powinno się do tego przyczynić sprawna, precyzyjna aplikacja składników odżywczych, ale także zoptymalizowane wykorzystanie obornika.
Produkcja nawozów azotowych w UE znacznie ograniczona
Wojciechowski zwrócił uwagę, że ceny nawozów w UE wzrosły o 149 proc. od września 2021 r. do września br. Ze względu na wysoką cenę gazu ziemnego przemysł nawozowy w UE częściowo wstrzymał produkcję nawozów azotowych lub zredukował ją nawet o 70 proc. Brak „wąskich gardeł podażowych” Polak przypisał 20-procentowemu spadkowi popytu rolników na nawozy mineralne i większemu importowi z innych krajów niż Rosja.
Herbert Dorfmann, eurodeputowany z EPP, wyraził zadowolenie z zamiaru przedstawienia przez Komisję strategii nawozowej. - Potrzebna jest nie tylko komunikacja, ale i pieniądze na realizację strategii – podkreślił Dorfmann. Również w imieniu EPP eurodeputowany Norbert Lins wezwał Komisję do zniesienia wszystkich środków antydumpingowych dotyczących importu nawozów. Wojciechowski zwrócił uwagę, że Komisja zaproponowała zniesienie niektórych ceł przywozowych. Polak jednak krytycznie odnosi się do zniesienia wszelkich środków antydumpingowych, ponieważ może to w dłuższej perspektywie zagrozić europejskiemu przemysłowi nawozowemu.
Martin Häusling przypomniał o ogromnych obecnie skokach zysków w branży nawozów mineralnych. Dlatego Zieloni uważają dotacje dla przemysłu nawozowego za błędne podejście w obecnej sytuacji. - W UE istnieje już problem nadpodaży składników odżywczych - powiedział Häusling. Poseł opowiedział się za lepszym wykorzystaniem nawozów organicznych i uprawą większej ilości roślin strączkowych.
Źródło: Agrarheute