USD -
4.0688
EUR -
4.3316
GBP -
5.0615
DKK -
0.5805
- W Niemczech przed Świętami, zgodnie z oczekiwaniami, nie zmieniono stawek na dużej giełdzie i obecna cena wynosi 1,23 Euro za kg w klasie E, co daje 5,69 zł/kg. W Polsce zakłady na początku tego tygodnia postanowiły zrobić „prezent" hodowcom i obniżyły ceny zakupu średnio o 20-30gr, do poziomu w okolicach 5,70 w klasie E. Do tego należy dodać krótszy tydzień ubojowy i przesunięcia zakupu tucznika i frustracja wśród rolników rośnie – zauważa Bartosz Czarniak z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej Polsus.
Tucz kontraktowy rośnie w siłę
Warto zauważyć, że obecne stawki maksymalne w Polsce są zrównane z tymi w Niemczech, ale marna to pociecha przy drożejącej produkcji. W wyniku tych wydarzeń, coraz więcej hodowców decyduje się na likwidację produkcji bądź przejście na system tuczów kontraktowych, które w mojej ocenie jeszcze bardziej zdestabilizują wolny rynek na niekorzyść samych rolników. Jednakże spadająca liczba stad i samej trzody to nie tylko problem Polski. W Niemczech również odnotowuje się spadek pogłowia rzędu około miliona sztuk i to w periodzie półrocznym! Jak podają tamtejsze instytucje, pogłowie świń za Odrą jest najniższe od 1996 r. Jednakże efekt tego spadku zauważymy dopiero za 2-3 miesiące, ponieważ dotyczy on głównie młodszych świń, czyli ograniczenie porodów nastąpiło w okolicach września. Czy wpłynie to na nasz rynek pozytywnie? Mam taką nadzieję, tym bardziej że i u nas pogłowie spada, choć jego skali dowiemy się w styczniu, gdy GUS poda oficjalne dane lub ARiMR poda ją na podstawie rejestrów świń, które się u nich znajdują.
Puste obietnice wiceministra?
Przed Świętami również ASF nie daje nam spokoju. Ostatnio wybuchło 124. ognisko w Polsce tej choroby i złość rolników wynikająca ze słabych efektów zwalczania tej choroby również skłania ich do porzucenia produkcji. Bardzo głośno było ostatnio o zapowiedziach nowego wiceministra rolnictwa, Lecha Kołakowskiego, który zapowiadał, że będzie dążyć do odbudowy pogłowia świń w Polsce i do skutecznej walki z ASF. Słowa te są nadzieją dla rolników, którzy chcą trwać przy świniach, jednakże obecnie oczekujemy skutecznego działania, na które z niecierpliwością czekamy. Mamy również nadzieję (POLSUS), że jeżeli słowa te, nie są tylko sloganami, to pan minister zechce spotkać się z organizacjami branżowymi w celu opracowania strategii działania zarówno w zakresie odbudowy pogłowia, jak i walki z ASF.
Trudno o optymizm
Afrykański Pomór Świń jest chorobą, która powoduje duże utrudnienia w handlu eksportowym. Pomimo że nasza produkcja nie wystarcza na zaspokojenie wewnętrznych potrzeb, to jednak część naszej produkcji eksportujemy do krajów UE i tych, które uznają regionalizację produkcji. Niestety z tego grona może odpaść Wielka Brytania. Rolnicy, zrzeszająca producentów trzody chlewnej ze Szkocji wysunęła żądanie do Londynu o zaprzestanie importu wieprzowiny z krajów, gdzie występuje ASF, czyli również z Polski. Wynika to z obaw, o zawleczenie tej choroby na Wyspy Brytyjskie, co pozbawiłoby możliwości handlu między innymi z krajami dalekiej Azji.
Chciałbym ten wpis zakończyć jakimś optymistycznym akcentem, jednakże trudno w ostatnim okresie znaleźć coś, co by mogło zwiastować rychłą poprawę sytuacji rynkowej w Polsce. Na końcu chciałbym Państwu życzyć zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia wypełnionych miłością najbliższych. Niech ten czas będzie wypełniony spokojem i doda mam sił do działania i do pokonywania trudności w naszym życiu.
Autor: Bartosz Czarniak
