- Uzyskiwany obecnie procent wykorzystania ekoschematów przez rolników (około 30%) wskazuje na pilną potrzebę ich uaktualnienia i dopasowania do rzeczywistych oczekiwań rolników – alarmuje Wielkopolska Izba Rolnicza.
Jak czytamy w komunikacie WIR, wprowadzenie nowego sposobu realizacji dopłat dla rolnictwa w formie ekoschematów zostało przyjęte z oczekiwaniem, ale i niepewnością. Wynikało to przede wszystkim z opóźnionego procesu ich wprowadzania i przedstawienia zasad realizacji. Fakt ten powodował obawę o możliwość wystarczającego zaznajomienia się rolników z ekoschematami i wprowadzenia ich do praktyki. Obawy te niestety się potwierdziły. Mimo dużego wysiłku, między innymi izby rolniczej, włożonego w akcje informacyjne nie udało się dostatecznie przekonać rolników do skorzystania z nowych możliwości płatności.
Jak zauważa wielkopolski samorząd rolniczy, nie obyło się bez niejasności i konieczności zmian przepisów i wielu wyjaśnień interpretacyjnych wynikających ze zderzenia teorii z praktyką rolniczą. Wpływało to negatywnie na odbiór ekoschematów przez rolników, jak i na pracę zarówno organów państwowych jak i doradców, którzy starali się pomóc rolnikom. Skomplikowanie zasad powodowało rezygnację ze składania wniosków o ekoschematy w wielu gospodarstwach, głównie małych. Doradcy wykonywali ogrom pracy, ale również gubili się w zawiłości przepisów i wykonywali niektóre zadania jakby „na oko”. Sytuacja taka nie powinna mieć nigdy miejsca. Obecnie należy bardzo dokładnie zebrać uwagi związane z realizacją ekoschematów w praktyce i wyeliminować wszelkie niejasności.
Nawet doradcy mają problem
Wg Izby, konieczne jest również maksymalne uproszczenie procedury. Niektóre obowiązki wydają się bowiem przesadzone i wprowadzające zbyt wiele restrykcji. Należy pamiętać, że rolnik przede wszystkim ma zajmować się produkcją żywności, a nie pracą papierkową i to na tyle skomplikowaną, że nawet doradcy rolniczy mieli z nią problem. Nie do przyjęcia jest sytuacja, w której rolnik nie ma pewności, że wykonywane przez niego czynności są prawidłowe i nie doprowadzą do sankcji i kar. Taka konstrukcja przepisów doprowadza do tego, że zamiast obiecanych większych dopłat dla gospodarstw, wiele z nich nie zostanie wykorzystanych.
Należy też mieć na uwadze, że ekoschematy nie mogą powodować, że ochrona środowiska będzie ważniejsza niż produkcja żywności. Konieczne jest dołożenie wszelkich starań aby wprowadzane przepisy nie powodowały zagrożenia zapewnienia samowystarczalności żywnościowej Polski (i innych krajów UE), w sytuacji, kiedy to wiele obszarów gruntów rolnych może wypadać z produkcji rolnej ze względu na ocieplenie się klimatu i gwałtowne zjawiska pogodowe.
- Uzyskiwany obecnie procent wykorzystania ekoschematów przez rolników (około 30%) wskazuje na pilną potrzebę ich uaktualnienia i dopasowania do rzeczywistych oczekiwań rolników. W związku z powyższym apelujemy o powołanie grupy roboczej złożonej z doradców i przedstawicieli rolników oraz MRiRW w celu przeglądu ekoschematów, ich uporządkowania i zaproponowania KE zmian mających na celu ich lepsze zafunkcjonowanie – apeluje WIR do nowego ministra rolnictwa, Czesława Siekierskiego.
Źródło: WIR