- Każdy „hodowca”, który ma choć jedną kurkę u siebie, musi ją zarejestrować w ARiMR. Pozostaje pytanie, w jakim celu to jest robione? – zastanawia się Janusz Terka z rolniczej Solidarności.
- Jako rolnicy, którzy hodują zwierzęta wiemy, że w IRZ-ecie mamy tak duży bałagan i ciągle nie można tam robić tych zdarzeń związanych z przemieszczeniem zwierząt. Dziwne rzeczy tam się dzieją. Nowy system, który został wprowadzony, miał być lekarstwem na całe zło, a okazało się, że jest to jak na razie niewypał. Pomimo tego, że system ten jest cały czas poprawiany, to jednak ciągle są problemy. Agencja nie radzi sobie z tym w tej chwili, a ma już kolejne obowiązki. I w jakim celu te kury mają być rejestrowane? Można się długo zastanawiać, ale idziemy w tym kierunku, żebyśmy odchodzili od normalnej żywności. Po kurczaka to najlepiej pójść do marketu i po jajka też. To jest chore i nienormalne. Mówi się żeby produkować zdrową żywność, a tak naprawdę to rozporządzenie, odnośnie rejestrowania nawet jednej kury, zniechęci do tego. Trudno to wytłumaczyć sensownie, tym bardziej, że to wiąże się z procedurami administracyjnymi i papierologią – zauważa Janusz Terka.
Zagrożenie dla zdrowia publicznego?
Przypomnijmy, że 8 lutego 2023 r. prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, Wiktor Szmulewicz, zwrócił się do wicepremiera Henryka Kowalczyka o pilną interwencję w zakresie przepisów ustawy z dnia 4 listopada 2022 r. o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt, wprowadzającej do polskiego porządku prawnego nowe przepisy Unii Europejskiej dotyczące identyfikacji i rejestracji zwierząt.
- Osoby utrzymujące drób przyzagrodowo powinny być zwolnione z obowiązku rejestracji zakładu drobiu w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wprowadzenie obowiązku rejestracji „zakładu drobiu” niezależnie od posiadanej liczby drobiu jest dużym zaskoczeniem i wydaje się absurdalne. Zgodnie z rozporządzeniem (UE) 2016/429, które wymaga rejestracji zakładów, w których utrzymywane są zwierzęta lądowe, w tym drób, odstępstwa od tego obowiązku są możliwe w przypadku zakładów stwarzających nieistotne ryzyko dla zdrowia zwierząt lub zdrowia publicznego. Zwolnienie osób utrzymujących drób przyzagrodowo z tego obowiązku jest uzasadnione ze względu na fakt, że utrzymywanie drobiu w małych ilościach we własnych gospodarstwach rolnych czy przy domostwach nie stanowi zagrożenia dla zdrowia zwierząt ani zdrowia publicznego. Takie działania pozwolą na uwolnienie rolników od dodatkowych obciążeń administracyjnych i pozwolą skupić się na głównych działaniach związanych z prowadzeniem swoich gospodarstw – czytamy w wystąpieniu KRIR.