Pandemia katastrofą dla rynku mięsa w Polsce?

Martyna Frątczak

Zmiany, które pociągnął za sobą koronawirus i związane z nim obostrzenia są odczuwalne we wszystkich obszarach gospodarki w kraju. Szczególnie poszkodowany, nie tylko przez wirusa COVID-19, wydaje się rynek mięsa w Polsce. Czy jednak sytuacja jest faktycznie tak zła? Przedstawiamy najważniejsze dane i wnioski.

 

Pandemia uderzyła w rynek mięsa

Pandemia Covid-19, która uderzyła w Polskę w marcu 2020 roku miała katastrofalny wpływ na gospodarkę i życie społeczne w kraju. Jednym z obszarów, który szczególnie dotkliwie odczuł, i w dalszym ciągu odczuwa jej skutki, jest rynek mięsa.

Wirus na początku pandemii całkowicie zerwał niektóre łańcuchy dostaw, zmieniła się dostępność niektórych produktów, transformacji w czasie pandemii uległy również preferencje konsumentów.

Początkowy szał zakupowy, który ogarnął Polaków, skierowany był głównie na artykuły spożywcze o przedłużonym terminie przydatności do spożycia. Oznaczało to, że producenci żywca rzeźnego mogli liczyć niemal wyłącznie na zakłady przetwórcze, mające poważne problemy z funkcjonowaniem nie tylko przez pandemię COVID-19, ale również afrykański pomór świń (ASF).

Kolejnym problemem było pojawienie się w okresie od maja do września 2020 roku epidemii choroby w dużych zakładach mięsnych, które skutkowały czasowym całkowitym sparaliżowaniem w nich produkcji.

Rok 2020 nie jest więc z pewnością rokiem branży mięsnej. Jednak sytuacja z początku pandemii dynamicznie ulegała i ulega kolejnym zmianom.

Czy w ogólnym rozrachunku COVID-19 rzeczywiście mocno uderzył w rynek mięsa w Polsce? Próbę odpowiedzi na to pytanie można znaleźć w analizie ekonomicznej opublikowanej przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, wykorzystującej dane GUS oraz Ministerstwa Finansów.

Rynek mięsa w Polsce przed COVID-19

Produkcja mięsa wieprzowego, wołowego i drobiowego w 2019 roku wyniosła w Polsce 5140 tys. ton, z czego największy udział miało mięso drobiowe (52,7%), a później wieprzowina (36,3%) oraz wołowina (11%).

Nasz kraj jest największym producentem drobiu w całej Unii Europejskiej, a pod względem produkcji wieprzowiny i wołowiny zajmuje odpowiednio 4 i 7 miejsce.

Eksportujemy niemal 50% krajowej produkcji mięsa drobiowego oraz około 80% mięsa wołowego.

W praktyce oznacza to, że produkujemy o około 80% więcej mięsa drobiowego i o 267% mięsa wołowego, niż jesteśmy w stanie sami spożyć. Świadczy to o naszej wysokiej samowystarczalności, w przypadku jednak zamknięcia rynków eksportowych możemy mieć problem z wykorzystaniem nadwyżek mięsa – co może skutecznie rozchwiać rynek wewnętrzny.

Branże mięsa czerwonego i białego stanowią największy dział przetwórczy przemysłu spożywczego w Polsce. Według danych z 2018 roku wartość produkcji sprzedanej przemysłu mięsnego i drobiarskiego wyniosła 71,4 mld zł, a więc niemal 30% produkcji sprzedanej całego przemysłu spożywczego, wraz z tytoniowym.

Warto ponadto wspomnieć, że przemysł mięsny i drobiarski zapewniają zatrudnienie dla ponad 110 tys. osób w kraju. Udział przemysłu mięsnego i drobiowego w tworzeniu PKB Polski wynosi około 1%.

Czy to koniec dla małych firm?

W 2018 roku w branży mięsa działało 1190 firm przemysłu mięsa czerwonego i drobiowego, a oprócz tego jeszcze około 2,1 tysięcy firm mikro, zatrudniających kilka osób załogi.

Takie rozdrobnienie branży ma swoje plusy i minusy.

Z jednej strony w czasie pandemii COVID-19 może być to sytuacja korzystna, ponieważ wstrzymanie produkcji w jednym zakładzie mięsnym nie powinno wpływać na rynek krajowy, czy nawet i lokalny.

Z drugiej strony jednak mniejsze firmy mogą być nieodporne na skalę kryzysu wywołaną przez pandemię i nie utrzymać się na rynku.

COVID-19 może więc spowodować wyparcie mniejszych zakładów, większym firmom powinno się udać przetrwać.

Pandemia a liczba ubojów

Utrudniony przez pandemię eksport mięsa wieprzowego spowodował odczuwalny spadek ubojów trzody chlewnej w kraju – w I i II kwartale 2020 roku w średnich i dużych zakładach spadły one odpowiednio o 11,5 i 7,5%.

Liczba ubojów żywca wołowego nie zmieniła się znacząco, natomiast liczba ubojów drobiu wzrosła – w średnich i dużych zakładach o 3,5 i 4,4%. Mogło być to spowodowane zwiększeniem preferencji mięsa drobiowego wśród konsumentów obawiających się o swoje finanse domowe.

Zakłady przetwórcze miały szansę dostosowywać zmiany w produkcji obserwując co się dzieje na rynku.

Co dość zaskakujące, pomimo początkowego szału zakupowego nastawionego na produkty trwałe, takie jak konserwy, w II kwartale 2020 roku produkcja konserw mięsnych (poza drobiowymi) była niższa o 38% w porównaniu z tym samym okresem w 2019 roku. Można to wytłumaczyć przypuszczeniem, że zakłady miały duże zapasy konserw.

W II kwartale 2020 roku spadła również produkcja wędlin.

 

Jak COVID-19 wpłynął na ceny żywca?

Na ceny żywca w kraju wpłynęły w ostatnim czasie nie tylko pandemia COVID-19, ale również ASF. Pogrom powodowany przez wirusa świń w Chinach, czy późniejsze pojawienie się go w Niemczech wywarły silny wpływ na wartość żywca w kraju.

W okresie od stycznia do lipca 2020 roku przeciętna cena skupu żywca wieprzowego wynosiła 5,78 zł/kg, co było wartością o 13,6% wyższą niż w analogicznym okresie w 2019 roku. Cena trzody chlewnej w 2019 roku miała tendencję rosnącą, na co miały wpływ m.in. skok cen w kwietniu spowodowany epidemią ASF w Chinach.

W roku obecnym obserwuje się tendencję malejącą dla cen żywca wieprzowego. To bezpośredni skutek utrudnień wymiany handlowej w obrębie Unii Europejskiej oraz między UE a państwami trzecimi. Sytuacja ta niestety może się jeszcze pogorszyć.

Wykrycie wirusa świń w Niemczech we wrześniu 2020 skutkowało zakazem eksportu do Chin. Spowoduje to niewątpliwie spadek cen trzody chlewnej w całej UE – jak poważny, zależeć będzie od tego, jak Niemcy rozwiążą problem nadwyżki mięsa.

Nieco mniej poważne zmiany zaobserwowano w cenach skupu na rynku żywca drobiowego i wołowego. W okresie od stycznia do lipca 2020 roku przeciętna cena skupu drobiu wynosiła 3,58 zł/kg, co stanowiło o 7% mniej niż w tym samym okresie w roku 2019 roku. Średnia cena żywca wołowego w analogicznych okresach spadła o 1,6% i wynosiła 6,30 zł/kg. Najniższe ceny dla drobiu i żywca wołowego obserwowano na samym początku pandemii.

Potężne załamanie zaobserwowano w popycie na mięso wysokiej jakości, co było spowodowane zahamowaniem działalności hoteli i restauracji. Ten segment rynku, biorąc pod uwagę połębiający się kryzys w kraju, może być niestety najtrudniejszy do odbudowania w najbliższym czasie.

Cios dla eksportu mięsa

Obroty polskiego handlu zagranicznego mięsem wieprzowym, wołowym i drobiowym w pierwszej połowie 2020 roku zdecydowanie spadły. Eksport mięsa wieprzowego wyniósł w tym okresie 179,9 tys. ton, a więc o 28% mniej niż I połowie 2019 roku, import natomiast spadł o 7,1%.

W tym samym czasie eksport mięsa drobiowego wyniósł 697,2 ton, spadł więc o 4,9%. Spadek w imporcie był jednak znacznie poważniejszy, bo na poziomie aż 46,1%.

Sprzedaż zagraniczna wołowiny w pierwszej połowie 2020 roku wyniosła 180,4 tys, a więc o 2,9% mniej niż w tym samym okresie w 2019 roku, import natomiast spadł o 13% do wartości 9,4 tys. ton.

Niewielki spadek eksportu wołowiny wynikał w większym stopniu z afery związanej z ubojem tzw. „leżaków” na początku 2019 roku, niż z pandemii koronawirusa.

Co wybierają teraz konsumenci?

Pandemia w widoczny sposób zmieniła preferencje i zachowania konsumentów. Poważnie wpłynęła również na strukturę handlu.

Do najwyraźniejszych zmian należy m.in. ogromny wzrost popularności sektora sprzedaży internetowej żywności. Do obserwowalnych zmian należy również zwiększenie sprzedaży w małych sklepach detalicznych.

Zjawiska te, mające swój szczyt na początku pandemii, w dalszym ciągu się utrzymują.

Równocześnie zmieniły się zwyczaje żywieniowe Polaków. Według danych wynikających z badań Market Research World ponad 40% Polaków w czasie pandemii zmieniło swoją dietę. Co czwarta osoba z tej grupy ograniczyła jedzenie mięsa.

Prawdopodobnie wynika to z większego zainteresowania regularnymi i zdrowymi posiłkami, może mieć jednak związek również z ograniczaniem wydatków domowych.

 

Wiele z wniosków przedstawionych w analizie SGGW jest zbieżnych z wnioskami przedstawionymi przez ekspertów w czasie okrągłego stołu Belgian Meat Office, w którym wzięliśmy udział. Zachęcamy do zapoznania się: Jak pandemia wpłynęła na konsumpcję mięsa?

 

Na podstawie:

Mroczek, R. (2020). Rynek mięsa w Polsce w dobie koronawirusa SARS-Cov-2. Problems of World Agriculture/Problemy Rolnictwa Światowego, 20(3).

Martyna Frątczak
Autor: Martyna Frątczak
Lekarz weterynarii Martyna Frątczak, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Zainteresowana szeregiem zagadnień związanych z medycyną zwierząt, ekologią i epidemiologią, którymi zajmuje się na co dzień również we własnej pracy naukowej.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz