W ubiegłym tygodniu, przy okazji uroczystego zainstalowania hotelu dla pszczół na terenie ministerialnego dziedzińca, szef resortu poinformował o projekcie ustawy wprowadzającej zmiany w funduszach promocji. – To projekt historyczny. Tworzymy nowy fundusz promocji dotyczący rzepaku i roślin białkowych. Producenci tych roślin zgodzili się, aby w ramach tego funduszu, z ich pieniędzy, z ich składki, część środków trafiała do pszczelarzy. Ci rolnicy dobrze rozumieją czym są dla nich owady zapylające – zwrócił uwagę minister Ardanowski.
- Fundusz promocji roślin oleistych i białkowych powstanie po wielu miesiącach uzgodnień i życzliwego podejścia Stowarzyszenia Producentów Rzepaku. Bardzo im dziękuję, bo można było spodziewać się innej reakcji - „nie to nasze pieniądze, proszę nam zostawić, my się domagamy żeby pozostały w naszej gestii”. Wypracowaliśmy jednak z rolnikami zarabiającymi na rzepaku i roślinach białkowych, żeby część z tych pieniędzy przeznaczyć dla polskiego pszczelarstwa. Ustawa jest w Sejmie i mam nadzieję, że zostanie przyjęta w czerwcu, ma już numer i będzie procedowana, tak aby już w tym roku, od lipca, została wprowadzona niewielka składka, którą akceptują rolnicy i pszczelarze – wyjaśniał Ardanowski.
Informację o powstaniu funduszu promocji minister przekazał przy okazji uroczystego zainstalowania hotelu dla pszczół na terenie ministerialnego dziedzińca. – Rolnictwo to nie jest tylko produkcja żywności. Rolnictwo to także troska o przyrodę, o bioróżnorodność, troska o warunki w jakich żyjemy i jakie chcemy zostawić w stanie niepogorszonym, a może nawet poprawionym, następnym pokoleniom – podkreślił minister Jan Krzysztof Ardanowski. Hotel dla pszczół powstał w ramach programu „Bee smart – ratujmy pszczoły”. To kampania edukacyjna prowadzona wspólnie przez Fabrykę Cukierków „Pszczółka” oraz Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, pod patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jej celem jest ochrona pszczół dziko żyjących m.in. poprzez zapewnienie dogodnych warunków bytowania tych owadów i sadzenie miododajnych roślin.
Rolę pszczół dziko żyjących i ich zwyczaje przedstawiła profesor doktor habilitowana Aneta Strachecka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, która podkreśliła, że pszczoły murarki są łagodne, mają zredukowane żądło i nie stanowią zagrożenia dla osób, przebywających w pobliżu ich siedlisk. - Pszczoły dziko żyjące nie produkują miodu, jednak są bardzo wydajne w zapylaniu, często bardziej niż pszczoły miodne – podkreśliła prof. Strachecka.