Ta branża jest całkowicie nieprzewidywalna. Jak szedłem na urlop to mąka kosztowała x, a jak wróciłem, to było już x-40 zł/t. W tym czasie pszenica w skupach podrożała o 30-40 zł/t. Także po około 40 zł rozjechało się nam w lewo i w prawo. Polski przemysł młynarski i zapewne paszowy tego nie wytrzyma. Mogą nastąpić drastyczne podwyżki mąki, pasz czy otrąb – uważa nasz ekspert od rynku zbóż.