Chińska Narodowa Komisja Rozwoju i Reform podniosła w ubiegłym tygodniu poziom ostrzegawczy dotyczący sytuacji na rynku świń rzeźnych. Coraz bardziej prawdopodobny staje się ogólnokrajowy skup interwencyjny żywca.
Na rynku sprzedaży warchlaka zapanowała stagnacja. Jak na razie brakuje impulsów do podwyższenia stawek. Krajowa produkcja tucznika znajduje się pod presją niskich cen skupu żywca wieprzowego i afrykańskiego pomoru świń. Dlatego z każdym tygodniem spada liczba gospodarstw zajmujących się trzodą chlewną. Pojawiają się też sygnały o dużym imporcie wieprzowiny z krajów zachodnich.
- Na rynku unijnym pojawiło się dużo taniego mięsa wieprzowego z kością, które jest importowane do Polski. Zmniejszyło to zainteresowanie skupem tuczników krajowych, co miało odzwierciedlenie w dalszym spadku cen skupu - komentuje aktualną sytuację rynkową Aleksander Dargiewicz z KZP-PTCh "Polpig".
- ASF we Włoszech, braki kadrowe w zakładach ubojowych i przetwórczych, szczególnie widoczne w Niemczech i ostatnio w Danii, utrzymują nadpodaż wieprzowiny. Ceny skupu żywca wieprzowego pozostały jednak bez zmian na bardzo niskim poziomie w większości krajów unijnych – komentuje aktualną sytuację rynkową Aleksander Dargiewicz z KZP-PTCh „Polpig”.
Głęboki kryzys na rynku trzody chlewnej uwidacznia się również w Danii. Media informują o sporych zatorach w przetwarzaniu świń, co powoduje, że w chlewniach na ubój oczekuje ok. 300 tys. świń. Największy przetwórca mięsa w kraju, spółdzielnia Danish Crown, ogłosił program wsparcia dla swoich dostawców.
Po czterech z kolei licytacjach małej niemieckiej giełdy, podczas których nie udało się sprzedać ani jednego tucznika, dzisiaj nastąpiło przełamanie. Co prawda, podaż świń była na niezwykle niskim poziomie, ale w końcu zainteresowanie kupujących spowodowało, że zdecydowana większość zwierząt została sprzedana. Cena tuczników pozostaje bardzo niska.
Inwestor planujący budowę chlewni w Siedleminie na 45 tys. sztuk trzody chlewnej, nie uzyska od burmistrza decyzji o warunkach zabudowy ze względu na brak możliwości dostarczenia przez PWiK odpowiedniej ilości wody, niezbędnej do prowadzenia tak dużej hodowli zwierząt. Zdaniem mieszkańców to zasłona dymna ze strony urzędników, bowiem inwestor planuje budowę własnego ujęcia wody.
Na duńskim rynku tuczników stawki pozostają na historycznie niskim poziomie. W przeliczeniu na polską walutę, świnie rzeźne w wadze poubojowej wyceniane są na 4,76 zł/kg (klasa E).
- W tym tygodniu sytuacja nie uległa zmianie zarówno w przypadku prosiąt, jak i świń rzeźnych. Podaż trzody chlewnej rośnie, a wśród duńskich producentów świń chęć zakupu warchlaków jest ograniczona – czytamy w komentarzu do aktualnej sytuacji rynkowej w Danii umieszczonej na stronie internetowej firmy SPF.
Od 15 lutego 2022 r. rolnicy utrzymujący w swoich gospodarstwach lochy i produkujący prosięta, którzy zagrożeni są utratą płynności finansowej w związku z ograniczeniami na rynku rolnym spowodowanymi epidemią COVID-19, będą mogli składać w ARiMR wnioski o wsparcie.
- Grobowe nastroje w trzodzie. Już kolejny tydzień z rzędu cena stoi na dnie. W Niemczech cena na dużej giełdzie VEZG wynosi 1,20 euro za kg w klasie E, a w Polsce zakłady płacą maksymalnie w białej strefie w okolicach 5,40 zł/kg w klasie E. W innych strefach te stawki są niższe – pisze w swojej cotygodniowej ocenie rynkowej Bartosz Czarniak z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „Polsus”.
Rząd Austrii rozszerzył swoją pomoc finansową dla rolników dotkniętych skutkami ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa. Jak ogłosiło w ubiegłą środę Austriackie Stowarzyszenie Rolników, łączna kwota 20 milionów euro jest dostępna jako bezzwrotna dotacja przeznaczona wyłącznie dla hodowców trzody chlewnej.
Niemiecki import trzody chlewnej bardzo mocno spadł w minionym roku. Nasi zachodni sąsiedzi sprowadzili łącznie 11,3 miliona zwierząt, co oznacza, iż w porównaniu do roku poprzedniego spadek wyniósł 14 proc.
Sytuacja na niemieckim rynku tuczników jest stabilna. Świadczy o tym nie tylko utrzymująca się od 20 stycznia ta sama cena świń rzeźnych na dużej niemieckiej giełdzie, ale również rejestry ubojów prowadzone przez zrzeszenie VEZG, które na przestrzeni ostatnich tygodni kształtują się na podobnym poziomie. Wyraźnych sygnałów rynkowych do podwyżek na tę chwilę nie widać, ale warto odnotować szerszy zakres cen tuczników rozpatrywany dzisiaj przez VEZG.
- Nie ma nic lepszego niż schabowy pochodzący od polskiej rasy świń odchowanej i utuczonej w podwyższonych warunkach dobrostanu i bez antybiotyków. Tę informację trzeba przekazać konsumentom, szczególnie tym młodszym, którzy jego smaku nie pamiętają i którzy póki co rezygnują lub ograniczają konsumpcję mięsa, szczególnie wieprzowego - czytamy w opinii Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
- Tragiczna sytuacja panuje na rynku trzody chlewnej. Ciągle nie widać symptomów aby ta dramatyczna sytuacja miała się poprawić. Takie sygnały dochodzą nas z rynku niemieckiego czy też duńskiego. Świń jest coraz mniej, więc należy się spodziewać, że dojdzie w pewnym momencie do zwrotu cenowego. Jednak obawiamy się, że do tej pory wiele rodzinnych gospodarstw rolnych zrezygnuje z tego kierunku produkcji i już do niego nie wróci – uważa Wielkopolska Izba Rolnicza.
Dzisiaj na małej niemieckiej giełdzie tuczników miała miejsce czwarta z kolei licytacja, podczas której nie udało się sprzedać ani jednego tucznika. Warto odnotować, że liczba wystawionych w aukcji świń była najniższa od 4 stycznia br.
Z tygodnia na tydzień notujemy coraz większe spadki cen skupu żywca wieprzowego. Kolejna obniżka spowodowała, że przeciętna stawka za świnie w wadze żywej spadła poniżej 4 zł/kg.
Na rynku warchlaka bez większych zmian. Przeciętna stawka za warchlaka z Danii nadal oscyluje w granicach 200 zł/szt. Polscy producenci również utrzymują stabilne ceny.