- Większość ziemi na Ukrainie użytkowana jest przez duże podmioty w formie długoletniej dzierżawy. Sama Astarta podaje, że zawarła 57 tys. umów dzierżawy. Dane te stawiają jeszcze większy znak zapytania czy pomoc faktycznie trafia do ukraińskich rolników czy wybranych spółek i oligarchów – pisze w mediach społecznościowych Karol Olszanowski - prawnik i ekonomista związany z branżą rolną.