Trzoda chlewna

– Wdrożona w Polsce pomoc krajowa jest niewystarczająca w sytuacji przedłużającego się okresu dekoniunktury na rynku wieprzowiny. Dlatego niezbędne jest jak najszybsze wdrożenie przez Komisję Europejską środków wyjątkowych w tym sektorze – uważa minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Urzędnicy w Brukseli nie chcą jednak wesprzeć tego sektora produkcji zwierzęcej.

Chociaż wirus ASF to choroba zwalczana z urzędu, ciągle wiele gospodarstw dotkniętych wirusem ASF ma problem z wypłatą odszkodowań.

Samorząd rolniczy województwa łódzkiego apeluje o podjęcie pilnych działań, mających na celu rozwiązanie problemów hodowców świń, które wiążą się z afrykańskim pomorem świń. Chodzi m.in. o zaniżanie ceny tuczników przez zakłady mięsne. Obecnie stawka za kilogram żywca wieprzowego w strefie czerwonej jest niższa średnio o 1,50 zł/kg w porównaniu do cen rynkowych.

Mozolnie rosną ceny warchlaków. Podwyżki stawek za prosiaki tylko w minimalnym stopniu zbliżają produkcję do granicy opłacalności. Dzisiejsze podwyżki w przypadku warchlaków w wadze 30 kg wyniosły średnio ok. 3 zł/kg. 

Od kilku ładnych tygodni na rynku skupu tuczników obserwujemy jedynie niewielkie wahania cen. Obowiązujące stawki są poniżej krytyki i nie zapewniają opłacalności producentom trzody chlewnej. Co więcej, nie widać impulsów, które mogłyby szybko zmienić aktualną sytuację. Jednocześnie nieustannie rosną ceny pasz, nawozów i energii. 

- Niewielkie ożywienie handlu poprawiły nastroje na rynku unijnej wieprzowiny. Większe obroty handlowe dotyczyły świeżego mięsa. Pomimo utrzymania cen skupu żywca z poprzedniego tygodnia zapanował niewielki optymizm – informuje Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej „Polpig”.

W piętnastu ostatnich aukcjach na małej niemieckiej giełdzie tuczników, tylko dwa razy kupujący zdecydowali się dokonać transakcji. Od 24 września br. do dzisiaj sprzedano łącznie 1370 świń. 

Według portalu Agrarheute, w Danii panuje bardzo napięta atmosfera na rynku trzody chlewnej. Tamtejsze rzeźnie nie nadążają już z ubojami. Największy w kraju przetwórca mięsa, Danish Crown, wprowadził listę oczekujących dostawców. Taką metodę stosowano już w 2020 r., kiedy ogniska koronawirusa sparaliżowały pracę w kilku rzeźniach, co doprowadziło do wielotygodniowych zatorów w handlu świniami.

Bardzo niskie ceny warchlaków w Danii zostały utrzymane. Główną przyczyna takiego stanu rzeczy jest afrykański pomór świń w Polsce i Niemczech, który znacząco wpływa na eksport prosiąt. Od stycznia do końca września 2021 r. wywóz duńskich prosiaków spadł o 6 procent, czyli około 660 000 sztuk w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.

W Danii bez zmian. Od 15 października ceny tuczników ani drgnęły. W przeliczeniu na polską walutę, stawka za świnie rzeźne w tym kraju wynosi 5,20 zł/kg (klasa E wbc). 

- Według danych Ministerstwa Rolnictwa, krajowe stado świń skurczyło się w ostatnich miesiącach o ok. 1,5 mln sztuk i jego wielkość spadła poniżej 10 mln szt. Przypomnę tylko, że w okresie świetności, ok. 15 lat temu, w kraju mieliśmy ponad 17 mln świń. Warto tutaj zauważyć, że produkcję trzody zlikwidowały głównie stada małe (spadek ilości gospodarstw utrzymujących świnie o ponad 40%), czyli postępuje koncentracja produkcji, co jest sprzeczne z założeniami Zielonego Ładu, firmowanego przez unijnego komisarza, Janusza Wojciechowskiego – zauważa Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej.

Na dużej niemieckiej giełdzie tuczników bez zmian. Zrzeszenie VEZG utrzymuje aktualnie obowiązującą stawkę za świnie rzeźne już od 7 października br. Na ten moment przetwórcy za Odrą nie poszukują intensywnie tuczników, głównie ze względu na ograniczone możliwości ubojowe, co natomiast ma związek z przypadkami pozytywnych testów na koronawirusa wśród pracowników zakładów mięsnych. Być może większy popyt na żywiec wieprzowy zapewni sezonowe, wyższe zapotrzebowanie na mięso w okresie przedświątecznym. 

Według stowarzyszenia parasolowego przemysłu rolno-spożywczego (L&F), od stycznia do września 2021 r.  do duńskich rzeźni trafiło łącznie 13,74 miliona świń. Było to około 834 400 sztuk, czyli o 6,5% więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.

Pomimo niskiej ceny świń rzeźnych (1,20-1,21 EUR/kg klasa E wbc), dzisiaj na małej niemieckiej giełdzie tuczników nie sprzedano ani jednej sztuki. W czternastu ostatnich aukcjach, tylko dwa razy kupujący zdecydowali się dokonać transakcji. Od 24 września br. do dzisiaj sprzedano łącznie 1370 tuczników. 

W przeciwieństwie do cen skupu żywca wieprzowego, na rynku warchlaka coś drgnęło. Dzisiejsze notowanie przyniosło drugą z kolei podwyżkę, co tym razem jest zbieżne z tym co wydarzyło się w czwartek na duńskiej giełdzie. Pomimo wzrostu cen, rynkowa wartość polskich prosiaków wciąż nie zapewnia opłacalności produkcji. 

W piątek rozpocznie się skup wieprzowiny z czerwonej strefy ASF. - Powinno to poprawić trudną sytuację hodowców, którzy nie ze swej winy znaleźli się w strefie z ograniczeniami. Problemów ze skupem żywca nie powinno być już na innych obszarach, bo sklepy na ogół nie unikają takiej wieprzowiny – informuje Telewizja Polska. Pozostaje pytanie: co to zmieni w obliczu katastrofy, która już się wydarzyła?

Jak na razie ceny skupu żywca wieprzowego tkwią na dnie. Dzisiaj mija miesiąc od momentu, kiedy średnia cena tuczników w wadze żywej spadła poniżej 4 zł/kg. Niestety, ale na horyzoncie nie widać impulsów do podwyżek, poza zbliżającym się okresem bożonarodzeniowym, przed którym większe zapotrzebowanie na wieprzowinę wykazują zakłady przetwórcze. 

W wielu krajach unijnych notowania ceny tuczników nie zostały zmienione, pomimo dni świątecznych oraz kłopotów z częściowym brakiem pracowników na liniach ubojowych i przetwórczych. Cenę utrzymano w Holandii, Danii, Francji i Belgii. Podobnie sytuacja kształtuje się w Polsce. Zakłady wkrótce zaczną skupować surowiec pod Święta Bożego Narodzenia, co może przynieść podwyżki cen żywca wieprzowego.

Od kilku tygodni na niemieckim rynku warchlaków utrzymuje się cena, która w przeliczeniu na polską walutę nieznacznie przekracza 80 zł/szt. Jak informuje zrzeszenie VEZG, sytuacja w handlu prosiakiem jest zrównoważona i na razie nic nie zapowiada zmian. 

Pomimo pandemii koronawirusa i niepewności gospodarczej duńscy rolnicy dużo zainwestowali w minionym roku. Według Krajowego Urzędu Statystycznego inwestycje brutto w sektorze rolnym w 2020 r. wyniosły 1,05 mld euro, po uwzględnieniu inflacji, o 134,4 mln euro, czyli prawie 15% więcej niż w roku poprzednim.