Chociaż wirus ASF to choroba zwalczana z urzędu, ciągle wiele gospodarstw dotkniętych wirusem ASF ma problem z wypłatą odszkodowań.
W 2021 r. epidemia ASF rozwinęła się na niespotykaną skalę. Specjaliści, hodowcy oraz przemysł przetwórczy uważają, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. Do połowy października br. odnotowano 113 ognisk ASF, w których zabito prawie 40 tys. świń.
- W tym roku na masową skalę likwidowana jest hodowla świń, w dużej mierze ze względów profilaktycznych. Rolników nie stać na zapewnienie bioasekuracji na wymaganym poziomie z uwagi na fakt, że pomimo apeli mogą starać się tylko o 50-procentowy zwrot kosztów związanych z inwestycjami w gospodarstwach. Dlatego m.in. drastycznie spada liczba stad trzody chlewnej, a rolnicy indywidualni i mali hodowcy są głównymi ofiarami epidemii ASF w Polsce, gdyż to przede wszystkim oni wygaszają produkcję. Chociaż wirus ASF to choroba zwalczana z urzędu, ciągle wiele gospodarstw dotkniętych wirusem ASF ma problem z wypłatą odszkodowań – pisze posłanka Dorota Niedziela w interpelacji skierowanej do ministra rolnictwa.
Co z obietnicami z Jarosława Kaczyńskiego?
W swoim wystąpieniu posłanka Koalicji Obywatelskiej pyta m.in. ilu rolników indywidualnych, którzy zlikwidowali w ciągu ostatnich 5 lat hodowlę trzody chlewnej w swoich gospodarstwach, uruchomiło ją ponownie z wykorzystaniem środków z PROW lub innych pochodzących z budżetu państwa? - W jaki sposób państwo zamierza odbudować hodowlę trzody chlewnej w małych gospodarstwach, co zostało publiczne ogłoszone w Przysusze 9 października 2021 roku? Czy jest konkretny plan lub strategia i gdzie można się zapoznać z tymi dokumentami? – dopytywała parlamentarzystka z Małopolski.
Jak dotychczas ministerstwo nie odniosło się do powyższego wystąpienia.