USD -
4.0346
EUR -
4.3190
GBP -
5.0509
DKK -
0.5791
Na 13 fermach futrzarskich w Holandii wykryto koronawirusa u norek. Zwierzęta były źródłem zakażenia dla pracowników zakładów. Ubojowi poddano już ponad 500 000 norek.
U norek utrzymywanych na holenderskich fermach futrzarskich po raz pierwszy zaobserwowano niepokojące objawy chorobowe w połowie kwietnia. Zwierzęta miały katar i inne objawy oddechowe, od łagodnych do ostrych.
Badania przeprowadzone na fermach wykazały, że norki zaraziły się koronawirusem Covid-19, prawdopodobnie od swoich ludzkich opiekunów.
Wkrótce potem okazało się, że chore norki były źródłem zakażenia dla kolejnych dwóch osób pracujących na fermach. Był to pierwszy w pełni udokumentowany przypadek przeskoczenia nowego koronawirusa ze zwierzęcia na człowieka.
Od tego czasu w Holandii poddano ubojowi już ponad 500 000 norek z 13 zainfekowanych koronawirusem ferm futrzarskich. Ubój zwierząt musi być kontynuowany, dopóki fermy nie będą w pełni wolne od wirusa.
Istnieje bowiem obawa, że zwierzęta staną się trwałym rezerwuarem koronawirusa. Jeśli do tego dojdzie, wysiłki na rzecz zakończenia pandemii mogą zostać znacznie utrudnione.
Naukowcy uważają, że szanse na to wydają się być niewielkie, jednak ewentualne konsekwencje powstania zwierzęcego rezerwuaru wirusa w Europie są zbyt poważne, aby zignorować tę możliwość.
Wielu badaczy podkreśla konieczność przeprowadzenia przekrojowych badań dotyczących występowania koronawirusa u zwierząt domowych, gospodarskich i dzikich. Obecne dane na temat występowania Covid-19 u m.in. psów, kotów i świń są słabo udokumentowane lub ze sobą sprzeczne.
Obecnie w Holandii podejmowane są kroki obejmujące badania dzikich krewniaków norek, nazywanych kunami, oraz kotów żyjących w gospodarstwach i ich pobliżu.
Celem jest wykrycie ewentualnego przeskoku wirusa do populacji zwierząt, zanim będzie za późno.
W ciągu sześciu miesięcy od wybuchu epidemii odnotowano już przypadki przeniesienia wirusa z człowieka na psy, koty, tygrysy i lwy. Eksperymenty laboratoryjne wykazały, że również fretki, chomiki i małpy są również podatne na wirusa.
Chociaż obecnie odnotowane przypadki koronawirusa u zwierząt nie wydają się mieć potencjału do powstania rezeruwaru patogenu, należy pamiętać że Covid-19 to bardzo plastyczny patogen. Z łatwością mutuje i jest zdolny do przystosowania się do nowych gospodarzy.
Jednak póki co głównymi sprawcami rozprzestrzeniania się koronawirusa w dalszym ciągu pozostają ludzie.
Na podstawie:
The Washington Post
