Stado powyżej dwóch tysięcy tuczników to już działalność przemysłowa?

Najstarsza i największa organizacja ekologiczna w Bawarii, Bund Naturschutz, domaga się ustalenia górnych limitów obsady zwierząt dla budowanych obiektów hodowlanych. Organizacja chce zmienić prawo budowlane tak, aby budowa chlewni, obór czy kurników była możliwa tylko do określonej obsady zwierząt. W tym celu stowarzyszenie przedstawiło projekt ustawy.

 

Dodatkowo zaostrzone mają być wymagania dotyczące produkcji pasz we własnym gospodarstwie. - Celem jest wzmocnienie rolnictwa wiejskiego – czytamy w niemieckich mediach.

 

Stowarzyszenie proponuje, aby stanowiska dla ponad 2000 tuczników, 6000 prosiąt lub 40 000 sztuk drobiu nie były już klasyfikowane jako rolnicze, ale jako „działalność przemysłowa”. Oznaczałoby to, że takie obiekty nie podlegałyby już przywilejom prawa budowlanego. - Wtedy do decyzji gminy należałoby wyznaczenie terenu budowy, na którym można postawić zakład hodowli zwierząt przemysłowych” i to gmina będzie decydowała czy taka inwestycja jest tam możliwa– wyjaśnia Ulrich Werner, prawnik specjalizujący się w prawie administracyjnym, który współuczestniczył w pisaniu projektu ustawy. Według tego dokumentu, właściciele zwierząt powinni również samodzielnie uprawiać rośliny pod paszę białkową.

 

- Duże obiekty nie mają nic wspólnego z rolnictwem wiejskim. Dlatego nie wolno im już czerpać przywilejów i budować się w dowolnym miejscu – wyjaśnia Marion Ruppaner, urzędnik ds. rolnictwa Bawarskiego Stowarzyszenia Ochrony Przyrody. Stowarzyszenie sugeruje również, aby jasno określić w kodeksie budowlanym, że większość paszy w gospodarstwie musi być faktycznie wyprodukowana przez samą firmę. Udział paszy z własnej uprawy ma zostać zwiększony z 50 do 75 procent. Ponadto według autorów projektu gospodarstwa powinny być zobowiązane do uprawy roślin wysokobiałkowych.

 

Źródło: Agrarheute