- Już rok temu nawoływaliśmy rząd do tego, by magazynował nawozy żeby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe w kraju. Oczekujemy w imieniu wszystkich Polaków, by nawozy uznać za produkt strategiczny i ustabilizować cenę na normalnym poziomie – mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej Michał Kołodziejczak.
- Obecnie rolnicy płacą siedem razy więcej za nawozy niż półtora roku temu. Niektórzy sprzedawcy sprzedają już towar po 6 tys. zł za tonę, kiedy ponad rok temu było to ok. 900 zł/t. Skutki będą tragiczne i uderzą przede wszystkim w małe gospodarstwa, które nie maja odłożonych pieniędzy i nie kupią nawozów w tej cenie. Ministerstwo nie zrobiło nic, by te nawozy zabezpieczyć w odpowiedniej cenie – mówił lider Agro Unii.
- Prosiliśmy rok temu, żeby nawóz nie był wywożony z Polski, tylko był magazynowany dla nas, dla Polaków. Tymczasem kwitnie wywóz nawozów, których już brakuje u nas w kraju i robią to spółki skarbu państwa. Zwracamy uwagę na duży problem, bo konsekwencje będą daleko idące, bo grożą nam jeszcze wyższe ceny żywności i jej niedobory. (…) Jeszcze nie wszyscy rolnicy dostali pieniądze z dopłat do nawozów. To jest niesamowite, że czekają aż nam nawóz zdrożeje, a my zaniesiemy te pieniądze z powrotem do skarbu państwa. Jeszcze pół roku temu, ta dopłata stanowiła 20-25% ceny jednej tony nawozu. Dziś możemy powiedzieć, że 500 zł do tony to zaledwie 6% jednej tony nawozu. To się bardzo mocno zmienia i widzimy, że działania podjęte są nietrafione. Poprzez dopłaty do nawozów nic nie zmienimy. Żądamy aby nawóz był uznany za produkt strategiczny w naszym kraju. Jeżeli rząd w ciągu kilku najbliższych dni nie znajdzie rozwiązania, to my będziemy w stanie bardzo szybko zaprotestować. Dzisiaj nawóz jest nie tylko drogi, ale jest po prostu niedostępny. Dobijają nas ceny energii i ceny innych surowców, których my nie możemy dostać – przestrzega Kołodziejczak.
Co oznacza, że nawóz ma być produktem strategicznym? - Po pierwsze rząd będzie musiał zabezpieczyć jego dostawy i cenę na najbliższy czas. Rząd powinien to zrobić już dawno – przekonywał szef Agro Unii.