Tegoroczne zasiewy rzepaku są masowo atakowane przez szkodniki. Konieczne jest natychmiastowe rozpoczęcie monitoringu agrofagów i ich zwalczanie, aby uchronić rośliny przed zniszczeniem. Sprawa jest bardzo poważna, bowiem w ciągu doby w żółtych naczyniach odławia się po kilkadziesiąt różnych agrofagów.
Kto jeszcze nie umieścił żółtych naczyń na swoich polach rzepaku powinien uczynić to jak najszybciej, ponieważ w tym roku na wcześnie sianych plantacjach obserwuje się prawdziwą plagę szkodników. Większość z odłowionych owadów stanowi śmietka kapuściana. Jest to muchówka, której larwy żerują na korzeniu rzepaku. Przygryzając organ rośliny odpowiedzialny za pobieranie składników pokarmowych znacznie osłabia rzepak, często prowadząc do wypadnięć roślin, a także przyczynia się do łatwiejszego wymarzania. Próg ekonomicznej szkodliwości zostaje przekroczony po znalezieniu jednej muchy śmietki w ciągu trzech dni. Natomiast w tym tygodniu, w okolicach Bydgoszczy w ciągu trzech dni, znaleziono w naczyniu aż 150 sztuk śmietki kapuścianej!
Fot.2: Ogromne naloty muchówek śmietki
Zaprawy nie działają długo
W tym sezonie mieliśmy do dyspozycji nasiona rzepaku zaprawione substancjami owadobójczymi. Był to cyjanotraniliprol w zaprawie Lumiposa 625 FS lub flupyradifuron w zaprawie Buteo Start. Oba środki działają układowo w roślinie, więc krążą w sokach rośliny. Należy jednak pamiętać, że wraz ze wzrostem rośliny, niewielka ilość zaprawy umieszczona na drobniutkim nasionie rzepaku ulega rozcieńczeniu, nie zapewniając długotrwałej ochrony przed szkodnikami. Zakłada się, że skuteczna ochrona rzepaku przez zaprawę insektycydową trwa maksymalnie do fazy trzeciego liścia (BBCH 13). W wyższych fazach należy rozpocząć nalistną aplikację środków ochrony roślin.
Wybór środków pozostaje niewielki
Śmietkę w rzepaku zwalcza się w postaci dorosłej. Ważne jest więc jej unieszkodliwienie zaraz po nalocie na rzepak, zanim złoży jaja w pobliżu szyjki korzeniowej rzepaku. Do dyspozycji pozostaje jedna substacja z grupy neonikotynoidów – acetamipryd, jedna substancja z grupy pyretroidów – deltametryna, oraz mieszanina środków z obu grup – acetamiprydu z lambda-cyhalotryną.
Żeruje nie tylko śmietka
Walczac jesienią ze śmietką, zwlaczamy przy okazji inne występujące nie mniej groźne szkodniki.
Obserwować możemy „biale plamy” na liściach rzepaku z wyraźną granicą między miejscami nieuszkodzonymi. Są to efekty żerowania miniarki kapuścianej, larwy, która pod kutykulą blaszki liściowej zjada miękisz. Zauważyć można białe tunele biegnące wzdłuż nerwów rzepaku. Przy dużym nasileniu mogą objąć znaczną część blaszki liściowej. Ogranicza to powierzchnie transpiracji i spowalnia wzrost roślin.
Fot.3: Efekty intensywnego żerowania miniarki kapuścianej
We wczesnych fazach rozwojowych możemy zauważyć także powygryzane malutkie otwory w liściach. Są to efekty żerowania chrząszcza pchełki rzepakowej. Nie jest to jedyna szkoda jaką ten szkodnik wyrządza. Jego larwy wgryzają się w nerwy liści drążąc w nich tunele, osłabiając kondycję roślin.
Fot.4: Otwór wygryziony przez chrząszcza pchełki rzepakowej
Spotkać na roślinach możemy zielone larwy bielinka kapustnika. Te sporych rozmiarów gąsienice potrafią przy dużym ich natężeniu powodować gołożery. Zjadają całe liście, pozostawiając jedynie nerwy główne. Podobnym szkodnikiem, lecz bez tak wyraźnego owłosienia i czarnych plam jest tantniś krzyżowiaczek wyrządzając podobne szkody.
Fot. 5: Larwy bielinka kapustnika ogołacające rzepak z liści.
W późniejszych fazach kontrolujmy także występowanie mszycy. Jeśli jesień będzie ciepła mogą pojawić się liczne naloty tego szkodnika, który wysysa soki z rośliny, w skrajnych wypadkach powodując więdnięcie roślin. Jest to także szkodnik groźny z powodu przenoszenia groźnej choroby wirusowej – żółtaczki rzepy. Nie warto lekceważyć tej sprawy, bowiem przyczynia się ona do utraty nawet 50% plonu.
Wszystkie te szkodniki rozwijają się niekontrolowane na pozostawianych samosiewach rzepaku, tak ważne więc jest niszczenie ściernisk oraz ograniczanie roślin kapustowatych w poplonach, aby nie doprowadzać do wzrostu populacji tych agrofagów.