Rolnik w dwie minuty powiedział więcej mądrych zdań, niż setki polityków bełkoczących przez całą kadencję w Sejmie

- Powinniśmy dbać o to co jest nasze, wyprodukowane w kraju – od buta, przez telewizor po schabowego. Przecież dzisiaj w sklepach kupujemy jedzenie, które nie jest polskie, a nasze świnie jadą nie wiadomo gdzie. Obłudą karmią ludzi w każdej wiadomości. Nie ma znaczenia czy to jest TVP, TVN czy Polsat – mówił podczas niedawnych protestów rolniczych hodowca świń z województwa łódzkiego.

- Robią w wała ludzi, a nam każą produkować za psie pieniądze. Ja chodzę siedem dni w tygodniu przy tej robocie i słabo jest. W świniach zawsze były górki i dołki. To nie jest tak, że taka sytuacja pokazała się dopiero teraz. Ale sytuacja zawsze wracała do normalności, a dzisiaj tego nie ma. Do tego w perspektywie są przepisy prawa, niekoniecznie naszego, które nas zamordują. Zielony Ład, bo krowa truje środowisko – zejdźmy na ziemię. Niech władza sięgnie trochę do rozumu i pomyśli, że jak chce znowu wygrać wybory na wsi, to wszystko to musi wywalić w cholerę i wprowadzić jakiś ludzi, którzy mają lepsze pojęcie o tej robocie. Ludzie czują się oszukani i mocno zawiedzeni - mówi rolnik z Łódzkiego w rozmowie z portalem goniec.pl.

 

- Nie ma żadnej partii, która zajmowałaby się wsią. PSL jest przegrany na wsi i był. Myślałem, że teraz coś się zmieni, bo nowa twarz PSL-u i tak dalej. Okazało się to nie ma żadnego znaczenia. Dopóki ktoś nie zasiada w tych ławach dębowych, to wszyscy są cacy, ale jak pójdą później do koryta, to okazuje się, że obietnice nie są ważne. (…) Nie mam pojęcia co będzie dalej. Ja już się zacząłem trochę wyprzedawać, żeby płacić na bieżąco rachunki i nie popaść w spiralę wielkiego długu. Ten majątek kiedyś jednak się skończy, a dorabiał się jego mój dziadek i ojciec – 45 lat hodowli. Ciągnik rolniczy i dwie przyczepy mam teraz do sprzedania. Nie dlatego, że wymieniam i chce kupić nowe. Unia mi nie daje pieniędzy, bo wg tego kalkulatora, który jest jak już się nie nadaję. A mam tylko 100 macior. Przyczepa kosztuje dzisiaj 100 tys. zł, a jedna świnia 500 zł. Proszę sobie policzyć ile tego trzeba sprzedać, a te zwierzęta muszą jeszcze urosnąć i trzeba to wyhodować, nakarmić. Rynki surowcowe – to wszystko po prostu zgłupiało – stwierdził hodowca trzody chlewnej.