Dzisiaj przed ministerstwem rolnictwa odbyła się konferencja prasowa z udziałem Michała Kołodziejczaka, która dotyczyła projektu Wspólnej Polityki Rolnej. – Jest to tak naprawdę 150 stron bzdur, głupot i regulacji, które będą największym wrogiem polskiego rolnictwa w następnych latach – przestrzega lider Agro Unii.
- To jest 150 stron pokazujących, że polski rolnik ma być parobkiem Europy, a my nie jesteśmy i nim nie będziemy. Polska to nie jest kolonia. My nie wyrażamy na to wszystko zgody. To dokument napisany w sposób niezrozumiały, tak aby rolnicy nie mogli tego przyswoić i poświęcić temu odpowiedniej ilości czasu. My jako producenci najlepszej w Unii Europejskiej żywności, żądamy aby dopłaty do rolnictwa były takie jak Prawo i Sprawiedliwość nam wszystkim obiecywało. W Projekcie WPR nie ma ani jednego zapisu, o którym zapewniał nas PiS. Nie ma ani jednego zdania na temat tego, że te dopłaty będą równe. Nie ma ani jednego zdania na temat tego, że dopłaty trafią w sposób prosty i jasny do wszystkich rolników. Tutaj natomiast są zapisy, że te dopłaty trafią do dużych, cwanych i nieuczciwych firm i grup producenckich. Ten dokument ukierunkuje polskie rolnictwo na skansen i małe gospodarstwa, a z drugiej strony idziemy w stronę Ameryki i w Polsce będą wielkie farmy, które będą w posiadaniu tysięcy hektarów ziemi i będą produkować żywność słabej jakości. Żywność dobra i tania – to się po prostu wyklucza. Mieliśmy mieć dopłaty jak nasi koledzy po fachu w Europie Zachodniej. Dzisiaj proponuje się przyznawanie dopłat bardzo różnymi wymaganiami. Domagamy się wyrównania dopłat, które nie będą warunkowane jakimiś wyimaginowanymi przepisami – mówił Kołodziejczak, dodając, że proponowane przepisy umocnią pozycję korporacji w Polsce, a nie jak twierdzą politycy rolę małych gospodarstw rodzinnych.
Wypowiadający się podczas konferencji prasowej rolnicy podkreślali, że nowy projekt WPR przedstawia szereg działań zmierzających do poprawy dobrostanu zwierząt czy ochrony środowiska, ale nie zawarto w tym dokumencie propozycji finansowania tych inwestycji.
