Minister Ardanowski do rolników: Pośrednik jest elementem absolutnie zbędnym, który zgarnia swoja marżę i swoje dochody waszym kosztem

Redakcja
MRiRW

- Od 18 lutego istnieje możliwość zakładania małych ubojni rolniczych. Jeżeli chce ktoś sprzedawać swoje produkty w postaci wędlin czy mięsa, nie musi korzystać z dużych ubojni. Wielkim nieszczęściem polskiego rolnictwa było to, że w latach 90-tych i wchodzeniu do Unii Europejskiej zredukowano nas rolników, do pozycji producenta surowca. Mieliśmy sprzedawać tani surowiec. Sprzedawanie surowca na świecie się nigdzie nie opłaca. Surowiec to są zboża, nasiona, m. in. rzepaku, to jest mleko, to jest żywiec. To jest surowiec, na którym zarabiają ci wszyscy, którzy występują w kolejnych ogniwach, czyli pośrednicy, firmy przetwórcze i handel – mówił podczas jednego z niedawnych spotkań z rolnikami minister Jan Krzysztof Ardanowski. 

 

- Tak na marginesie, słabe zorganizowanie rolników powoduje, że w Polsce występują pośrednicy. Pośrednik jest elementem absolutnie zbędnym, który zgarnia swoja marżę i swoje dochody kosztem rolników. Jeżeli rolnicy są zorganizowani w grupę, w spółdzielnię, to żaden pośrednik nie jest mu do niczego potrzebny. Spółdzielnie handlują bezpośrednio z zakładami swoimi surowcami. Ich wartość powstaje dopiero w tych następnych ogniwach. Dlatego mi zależy na tym aby rolnicy sprzedawali bezpośrednio jak najwięcej, szczególnie mając tak wielkie miasto pod nosem (Toruń – przyp. Red.). Są przecież też mniejsze miasteczka i ludzie, którzy przeprowadzają się na tereny wiejskie. Chodzi o to, żeby jak najwięcej sprzedawać z pominięciem sieci wielkoprzemysłowych. Ta żywność wtedy jest lepsza, bezpieczniejsza, bo nie wymaga przygotowania do długotrwałego przechowywania. Jeżeli od sprzedaży surowca wytworzonego w gospodarstwie rolnym mija kilka dni, to nie trzeba tego chemią konserwować. Jeżeli jednak ta żywność ma podróżować tygodniami albo miesiącami po świecie, to musi być tak zakonserwowana, aby nie zepsuła się po drodze. Ludzie dochodzą do tego, że warto szukać żywności bezpośrednio u rolnika. Dlatego wprowadziłem te ubojnie. Wszyscy mówili, że Unia na to nie pozwoli. Nikt się nie odezwał, podobnie jak w przypadku gdy wprowadzałem rolniczy handel detaliczny. To są zachęty dla rolników, to są rozwiązania których nie było w Polsce nigdy. Przez te 30 lat wolnej Polski, od 1989 r. były ograniczenia, zabieranie rolnikom prawa przerabiania w gospodarstwach. Każdy miał sprzedawać tylko surowce. Dlatego powstała presja na powiększanie gospodarstw, bo tylko duża produkcja okazywała się rentowna. To się wzajemnie nakręcało – mówił minister Ardanowski w czasie spotkania z rolnikami z powiatu toruńskiego.

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz