Już teraz i w najbliższych latach kończą się terminy wieloletnich dzierżaw gruntów, a resort rolnictwa wyklucza ich przedłużenie

Redakcja

Przy okazji jubileuszu 25-lecia powstania firmy Goodvalley odbyła się dyskusja przedstawicieli społeczności akademickiej, świata biznesu i polityki. Głównym tematem dyskusji była ustawa o zmianie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego i zagrożenia związane ze zmianami w prawodawstwie.

 

- Efektem związanym z tym, że w Polsce mamy bardzo niską przeciętną wielkość pogłowia, jest kryzys na rynku wieprzowiny. Rolnicy są w zasadzie „zmuszani” do uprawy ziemi, którą kupują. Najtrudniejszą rzeczą jest jednak to, że banki przestały traktować ziemię jako gwarancję kredytu. W związku z tym, kogo stać dziś na budowę np. nowej chlewni za kilka milionów złotych? Procesy koncentracyjne przebiegają w Polsce zbyt wolno i są zdecydowanie zbyt mało zaawansowane. Grozi to odnowieniem tzw. „kryzysu świńskiego”. Niestety nie zwiększa nam się liczba stad rozwojowych, czyli tych największych. W kontekście ustawy nawozowej i handlu ziemią pojawia się poważny problem. W zasadzie mamy kilkadziesiąt procent prywatnych gospodarstw, z dziada pradziada, które rozwijały się, ale których nie stać na to, aby mieć powyżej 2000 świń (tak aby spełnić warunki powyższych ustaw). To pokazuje, że w zasadzie nie mamy jak rozwijać produkcji. […] Wszystko to sprawia, że mamy bardzo złą strukturę pogłowia i tutaj trzeba zdecydowanie dążyć do tego, aby poprawić warunki rozbudowy gospodarstw – mówił w czasie panelu dyskusyjnego dr Benedykt Pepliński (Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu).

 

- Jesteśmy zaniepokojeni trendem zmniejszania dużych, dobrze zorganizowanych gospodarstw rolnych. Już teraz i w najbliższych latach kończą się terminy wieloletnich dzierżaw gruntów, a resort rolnictwa wyklucza ich przedłużenie. Mamy nadzieję, że uda nam się podjąć dialog z władzami państwowymi i wspólnymi siłami wypracujemy rozwiązanie umożliwiające współistnienie gospodarstw o różnej wielkości i specjalizacji, ponieważ dalsze rozdrabnianie struktury gospodarstw rolnych przyniesie dotkliwe konsekwencje gospodarcze i społeczne – przestrzegał Grzegorz Brodziak (Dyrektor Zarządzający Goodvalley). – Podobna sytuacja miała już miejsce w 2012 r., kiedy największym producentom rolnym odebrano 30% dzierżawionych od Państwa gruntów, argumentując, że zostaną one wykorzystane na powiększenie małych gospodarstw. W efekcie wyłączono z dzierżawy 62 tys. hektarów ziemi, a po 3 latach od tych wydarzeń ok. 6 tys. hektarów dobrej ziemi leżało odłogiem. Mogła ona pozostać w rękach dotychczasowych dzierżawców i przynosić im dochód.  Niebawem dokona się kolejny akt w procesie kroczącego wywłaszczenia i pozbawiania dzierżawców ich praw, jednak tym razem konsekwencje gospodarcze i społeczne będą dużo bardziej dotkliwe – podsumowuje Brodziak.

 

- Pamiętajmy, że samowystarczalność jest elementem szeroko pojętej wolności naszego kraju. To właśnie na polskiej wsi mamy wyprodukować żywność, która zabezpieczy potrzeby żywnościowe polskich konsumentów. Pracownicy wsi muszą z tego warsztatu pracy się utrzymać i stworzyć godne warunki życia dla siebie i dla swoich rodzin. Tereny wiejskie nie mają pełnić funkcji „skansenu”, o ich kształcie i sile powinny stanowić funkcje ekonomiczne i bezpieczeństwo żywnościowe, a także potrzeby gospodarcze. To ważny element naszej gospodarki, który „wpisuje się” w Produkt Krajowy Brutto i możliwości rozwoju – podkreślała Danuta Leśniak (Dyrektor Ochrony Środowiska Goodvalley).

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz