Holenderskie zakłady mięsne, które z własnej inicjatywy zawiesiły eksport do Chin, mogą ponownie eksportować do Państwa Środka. Na rynek chiński został dopuszczony m.in. zakład F. Wellink Lekkerkerk. Natomiast firmy zawieszone przez Chiny, w tym Vion, nie mają jeszcze zielonego światła na wywóz mięsa w tym kierunku.
Westfort i F. Wellink Lekkerkerk są pierwszymi firmami, którym ponownie zezwolono na eksport wieprzowiny do Chin. Westfort wstrzymał eksport w czerwcu, a Wellink Lekkerkerk pod koniec lipca.
Paul Wellink usłyszał dobre wieści tuż przed weekendem. - Na szczęście ponownie zostaliśmy dopuszczeni na rynek chiński dzięki pomocy i dzięki naszemu holenderskiemu rządowi, naszemu stowarzyszeniu branżowemu COV i przyjemnemu pozytywnemu nastawieniu ze strony chińskiej – powiedział dyrektor F Wellink Lekkerkerk. - Podjęliśmy kilka dodatkowych środków w porozumieniu z powyższymi organizacjami, aby jak najdłużej utrzymywać Covid-19 poza bramą zakładu.
W ramach dodatkowych środków ostrożności, rzeźnia opracowała aplikację do przeprowadzania kontroli stanu zdrowia. Aplikacja wskazuje, czy pracownicy są zdrowi przed wyjazdem do firmy. - Dodatkowa kontrola odbywa się przed ostatecznym przybyciem do firmy. Jeśli nie mają żadnych objawów, wyruszają do pracy - mówi Paul Wellink.
Wellink Lekkerkerk zmaksymalizował również liczbę szatni, a pracownicy są zobowiązani do noszenia masek. Ponadto większy nacisk kładzie się na dezynfekcję. Pracownicy są również losowo testowani na hali produkcyjnej.
Dwie lokalizacje Vion (Boxtel i Groenlo) oraz Van Rooi Meat nadal znajdują się na liście zawieszonych firm z powodu wykrycia w tych zakładach koronawirusa. W najbliższą środę chiński minister spraw zagranicznych złoży krótką wizytę w Holandii. Być może po spotkaniu władz obu krajów zapadną decyzje o wznowieniu eksportu wieprzowiny przez ww. firmy.
Źródło: Pig Business
