Rolnicy czują się ograbieni. Od sześciu lat mieszkańcy gmin Raczki i Augustów nie mogą wyegzekwować godnej zapłaty za wywłaszczoną ziemię

Paweł Hetnał
GDDKiA

Kilkudziesięciu rolnikom z gmin Raczki i Augustów (woj. podlaskie) wywłaszczono ziemię pod budowę obwodnicy Augustowa, która została oddana do użytku już pięć lat temu. Skarb Państwa, za pośrednictwem swojego rzeczoznawcy, wycenił ich nieruchomości na skandalicznie niskim poziomie. Zmieniają się opcje polityczne i władze wojewódzkie, ale podejście do tej sprawy tkwi w martwym punkcie. Rolnicy od kilku lat walczą o godną zapłatę za swoją własność, która przecież pozwalała im zapracować na utrzymanie swoich rodzin. Teraz zapowiadają zaostrzenie protestu i zablokowanie drogi.

 

Przy budowie obwodnicy Augustowa, która została oddana do użytku w listopadzie 2014 r. Wycenę wszystkich działek (w liczbie ok. 900) zlecono jednemu rzeczoznawcy, który sporządził w sposób nierzetelny znaczną część operatów szacunkowych, opierając swoją wycenę o niejasne i wątpliwe kryteria, co skutkowało zaniżeniem wartości wielu wywłaszczonych nieruchomości.

 

Poczucie niesprawiedliwości z powodu zdecydowanego zaniżenia wyceny nieruchomości oraz lekceważenia przez władze publiczne - wojewodę podlaskiego oraz ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej (obecnie ministra infrastruktury i rozwoju) - zmusiło właścicieli wywłaszczanych nieruchomości, a w szczególności rolników z gminy Raczki i gminy Augustów, do powołania komitetu protestacyjnego oraz zorganizowania w dniu 24 lutego 2014 r. oraz w dniu 3 marca 2014 r. pikiet na rondzie przy wylocie dróg krajowych nr 8 i 61 w Augustowie. Protestujący dali w ten sposób wyraz swojej determinacji i bezsilności w walce o swoje słuszne prawa, które nie zostały uwzględnione na drodze procedur administracyjnych.

 

Komitet protestacyjny przywołuje konkretne dane obrazujące ewidentną niesprawiedliwość w wycenie gruntów rolników - mieszkańców gminy Augustów i gminy Raczki. Wskazuje m.in. na to, że wyceny ziemi o jednakowej klasie i morfologii wywłaszczanej pod budowę sąsiedniej obwodnicy Bargłowa Kościelnego (odległość 10 km) były znacznie wyższe niż wyceny gruntów pod budowę obwodnicy Augustowa (8-18 zł za m2 w przypadku obwodnicy Bargłowa Kościelnego przy 4,6-5,6 zł za m2 w przypadku obwodnicy Augustowa na terenie gminy Augustów i 4,6-4,8 zł za m2 na terenie gminy Raczki).

 

W cenach za 1 ha wielkości te kształtują się w sposób następujący: średnie odszkodowanie za 1 ha na terenie gmin Augustów i Raczki przy wywłaszczeniach pod obwodnicę Augustowa wynosiło 49 500 zł, a w przypadku obwodnicy Bargłowa Kościelnego 130 000 zł za 1 ha. Według wyliczeń komitetu protestacyjnego średnia cena gruntów w gminie Augustów w innych transakcjach dokonywanych w ostatnim czasie wynosiła 32 tys. zł za hektar, zaś rzeczoznawca majątkowy przyjął do swoich wyliczeń ten parametr w zaniżonej wielkości 19 tys. zł za hektar. Operaty szacunkowe sporządzane w 2012 r. dla gruntów rolnych wykupywanych na potrzeby budowy dróg powiatowych w powiecie augustowskim były wyceniane w wysokości 45zł za m2, czyli 450 000 zł za hektar. Rzeczoznawca majątkowy dokonujący wyceny ziemi pod budowę obwodnicy Augustowa fakty te całkowicie zlekceważył, traktując wywłaszczane grunty rolników jako ziemię rolną, i to z zaniżoną ceną, a nie jako grunty pod inwestycję drogową. W konsekwencji kwoty określone w operatach szacunkowych nie odzwierciedlają realnych cen nieruchomości, nie mówiąc już o tym, że nie pozwalają na odbudowanie warsztatów pracy ich właścicieli w oparciu o inne zakupione nieruchomości. Warto nadmienić, że od operatów szacunkowych sporządzanych w związku z wykupem gruntów pod budowę obwodnicy Bargłowa Kościelnego zostało złożone tylko jedno odwołanie, w którym właściciel nie zgadzał się w wyceną rzeczoznawcy majątkowego, podczas gdy w przypadku budowy obwodnicy Augustowa w gminach Augustów i Raczki takich odwołań wniesiono aż 128. Skalę niezadowolenia z wyceny nieruchomości wynikającej z nierzetelności rzeczoznawcy majątkowego obrazuje również fakt, iż ponad 70 osób złożyło skargi do Komisji Odpowiedzialności Zawodowej przy ministrze transportu na postępowanie rzeczoznawcy.

 

Sporządzona przez Polskie Stowarzyszenie Rzeczoznawców Wyceny Nieruchomości Oddział w Olsztynie opinia Komisji Opiniodawczo-Rozjemczej w sprawie oceny jednego z operatów szacunkowych sporządzonego przez rzeczoznawcę majątkowego nie pozostawia żadnych wątpliwości, że operat ten (a podobnych operatów jest wiele) ˝nie może stanowić podstawy do ustalenia odszkodowania za przejętą nieruchomość, gdyż zawiera błędy i uchybienia stanowiące odstępstwa od przepisów prawa mogące w istotny sposób wpływać na określoną wartość nieruchomości. Tym samym przedmiotowy operat szacunkowy nie mógł być wykorzystany dla celu, dla jakiego został sporządzony˝.

 

Krzysztof Kazimierski jest jedną z osób, której grunty zostały przejęte pod budowę istniejącej już obwodnicy Augustowa. 8 sierpnia grupa rolników ponownie zawitała do gabinetu wojewody podlaskiego, z nadzieją na postęp w ich sprawie. - Z poprzednim wojewodą i obecnym spotykamy się i walczymy. Nie zgadzamy się z wyceną gruntów jakie zostały nam wyszacowane. Jesteśmy stratni ok. 10-12 zł na metrze kwadratowym. Obwodnicę już dawno wybudowano, a my dalej tułamy się po urzędach. Oczekujemy od pana wojewody, że uchyli decyzję i będziemy mogli wrócić do Urzędu Wojewódzkiego i powołać nowego rzeczoznawcę – mówił Kazimierski przed spotkaniem z wojewodą

 

Po spotkaniu okazało się, że i tym razem urzędnicy postanowili tkwić przy decyzji podjętej kilka lat temu. – Na dzisiejszym spotkaniu nie było żadnych konkretów. Pan wojewoda nie chce się ustosunkować się w jaki sposób były wydawane decyzje. Czy rzeczywiście operaty były weryfikowane zgodnie z przepisami prawa. Wojewoda nie chce w ogóle podejść do tematu żeby rzeczywiście sprawdzić poprawność decyzji wydawanych przez Urząd Wojewódzki. Tam są duże błędy o czym pisze nawet komisja odpowiedzialności zawodowej. Jeżeli operaty mają oceniać te same osoby, które wcześniej wydawały decyzję, to nie wówczas nie ma sensu. Te same osoby podpowiadają wojewodzie, że jest wszystko w porządku. To zabawa w kotka i myszkę, a kotem jest wojewoda – komentuje rezultaty rozmów z wojewodą rolnik Jerzy Dobkowski.

 

Mamy się znowu spotkać w urzędzie i mamy mieć już przygotowane odpowiedzi na pytania związane z tym gdzie jest opis nieruchomości wziętych do porównania. Nikt tego kompletnie nie zweryfikował. Nie jest to sprawdzone. Jeżeli otrzymamy odpowiedź, to zostanie to dołożone do dokumentacji w prokuraturze regionalnej, która się już toczy odnośnie nieprawidłowości w wycenie nieruchomości. Będziemy próbowali prawnie uzyskiwać informacje. Jeżeli nie, to jak skończą się żniwa i prace w polu, prawdopodobnie przed wyborami będziemy organizować jakieś pikiety. Jest to nie do pomyślenia, ze przychodzi skarn państwa, zabiera mi nieruchomość i nie płaci mi nawet tyle ile ja zapłaciłem przed wywłaszczeniem. Przecież to jest grabież. Jeżeli nikt z tym nic nie zrobi, to będzie trzeba przyjechać tutaj do urzędu i sobie tu posiedzimy, albo niestety będziemy utrudniać życie kierowcom, bo innego wyjścia nie mamy. Organy państwa na tę chwilę nie chcą nam pomóc – mówi w rozmowie z portalem Podlaskie24.pl inny z poszkodowanych, Michał Szczepański.

Paweł Hetnał
Autor: Paweł Hetnał
Paweł Hetnał – absolwent Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej. Wieloletni dziennikarz portali i gazet lokalnych z terenu Podbeskidzia.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz