Robi się niesmacznie. Ukraiński minister uważa, że pomoc dla polskich rolników jest sprzeczna z regułami WTO

Redakcja
import zbóż z Ukrainy, import

- Dopłaty dla polskich rolników przyznane z powodu wzrostu eksportu zboża z Ukrainy są sprzeczne z regułami WTO — oświadczył w Londynie ukraiński wiceminister gospodarki Taras Kaczka. - Nie do końca rozumiem intencję rządu Ukrainy. Jeżeli myślą, że takim zachowaniem coś ugrają to jedynym urobkiem będzie zniechęcenie Polaków do pomocy Ukrainie – komentuje Jacek Zarzecki – prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.

 

Polski rząd zatwierdził pomoc 10 mld złotych dla rolników, aby mogli konkurować z napływem ukraińskiego zboża do Polski i do innych krajów regionu. — Te subwencje znacznie wykraczają poza to, na co zezwalają reguły WTO. Mogą być wydarzeniem o mniejszym znaczeniu, ale mogą wywołać zakłócenia w handlu na świecie — powiedział Taras Kaczka na konferencji Międzynarodowej Rady Zbożowej w Londynie. — Nie dostrzegamy żadnego ujemnego wpływu na krajowe rynki tych państw i intensywnie pracujemy z Unią nad zapewnieniem gładkiego funkcjonowania wszystkich szlaków handlowych — powiedział Kaczka. Dodał, że zakłócenia w handlu wywołane przez wojnę „doprowadziły do twierdzeń, spekulacji i niesprawiedliwych praktyk handlowych, podczas gdy realnie handel jest kluczowym czynnikiem stabilizowania rynków”. - Kłamstwem jest, że zboże z Ukrainy nie ma ujemnego wpływu na rynek zbóż w Polsce. Wystarczy czytać dane – komentuje Jacek Zarzecki.

 

Ukraińscy „rolnicy”  blokowali granicę z  Polską

 

Przypomnijmy, że kilka dni temu Ogólnoukraińska Rada Rolnicza” i Związek Producentów Mleka, w odpowiedzi na „protest polskich rolników przeciwko tranzytowi ukraińskich produktów rolnych przez terytorium Polski, zorganizowali lustrzany protest, blokując ruch polskich ciężarówek przez cztery przejścia graniczne. - Organizacja blokady wynika z kategorycznego braku zgody ukraińskich rolników na działania strony polskiej, która jednostronnie, z naruszeniem unijnych zasad handlu i decyzji Komisji Europejskiej w sprawie wznowienia tranzytu ukraińskich produktów rolnych, nadal fizycznie blokuje ciężarówki jadące z Ukrainy na terytorium Polski. Z takim stanowiskiem polscy rolnicy grają na rękę Putinowi, bo chcą, żeby ukraińskie zboże zostało na Ukrainie, a ceny wzrosły. Tego chcą w Federacji Rosyjskiej  – czytamy w oświadczeniu.

 

Protest „ukraińskich rolników” przeciwko Polsce zorganizowała Ukraińska Rada Rolna „UAC” skupiająca 1100 gospodarstw. Łączna powierzchnia gruntów członków Unii wynosi 3,5 mln hektarów (śr. 3180 ha na gospodarstwo). Skupiają w swoich rękach 52% rynku mleka i 42% wieprzowiny – zauważa prezes PZHiPBM, Jacek Zarzecki.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz