Opłacalność produkcji zbóż wisi na włosku. W trzodzie chlewnej bieda z nędzą

Redakcja
zboże, opłacalność produkcji

Według prowadzonych przez Wielkopolską Izbę Rolniczą kalkulacji, obecne ceny zbóż i kukurydzy są jeszcze w stanie zrekompensować rolnikom galopujące koszty, w tym wysokie ceny nawozów, środków ochrony roślin oraz paliwa. Jednak próg rentowności zawieszony jest bardzo nisko.

 

- Zakładając średni plon na poziomie 60 q/ha i obecne koszty produkcji, cena minimalna, która pokrywa koszty produkcji wynosi 130 zł/q, a uwzględniając w przychodach dopłaty bezpośrednie 110 zł/q. Wydaje się, że ta różnica w porównaniu do obecnej ceny jest znacząca. Ale musimy pamiętać, że w przypadku towarów masowych, a takim jest zboże, nawet niewielkie wahnięcie w podaży powoduje nieproporcjonalnie większą zmianę ceny – czytamy w raporcie Zespołu Ekonomicznego WIR.

 

Jak zauważa WIR, rolnicy patrzą na tę sytuację z dużym niepokojem. - To co wiemy na pewno, to to, że poziom kosztów produkcji, w najlepszym przypadku, nie ulegnie zmianie. Możemy się natomiast spodziewać dalszego ich wzrostu. Po stronie dochodowej występuje natomiast duża obawa co do ceny sprzedaży po żniwach – czytamy w raporcie.

 

Najgorzej jest w produkcji trzody chlewnej

 

Nieco inaczej widzą sytuację rolnicy prowadzący produkcję zwierzęcą, szczególnie ci, którzy powiększyli stada i są zmuszeni kupować paszę, zboża czy kukurydzę. - Patrząc na nasze kalkulacje, obecnie w najgorszej sytuacji są rolnicy produkujący trzodę chlewną. Wzrosty cen zatrzymały się na poziomie, ciągle poniżej kosztów produkcji. Widoczne to jest w skupach, dokąd trafia coraz więcej macior, co świadczy o dalszym procesie likwidacji stad. Rolnicy produkujący w cyklu zamkniętym, otrzymali wsparcie w ramach programu dopłat do loch, co chwilowo pozwoliło pokryć koszty produkcji i ją utrzymać. Wielkopolska Izba Rolnicza zwróciła się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z wnioskiem o kontynuację programu. W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że Ministerstwo pracuje nad takim rozwiązaniem, które będzie finansowane z nowego działania PROW, związanego z utratą płynności finansowej przez gospodarstwa, w wyniku wojny na Ukrainie – informuje wielkopolski samorząd rolniczy.

 

- W przypadku produkcji mleka, żywca wołowego oraz drobiu, pomimo wzrostu cen, rentowność tej produkcji spada ze względu na olbrzymi wzrost kosztów pasz i preparatów białkowych. W najgorszej sytuacji pozostają producenci buraków cukrowych, ziemniaków skrobiowych oraz warzyw produkowanych spod osłon. W tych gałęziach produkcji rolniczej, wzrost kosztów nie został zrekompensowany znaczącym wzrostem kosztów skupu – stwierdza Zespół Ekonomiczny.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz