Rolnik haruje, zwierzyna dewastuje. Łosie do odstrzału?

Redakcja

Ciężka praca rolników, którzy utrzymują bezpieczeństwo żywnościowe kraju zasługuje na szacunek a rolnicy nie powinni ponosić kosztów utrzymania zwierzyny żerującej na polach i stawach! - czytamy w wystąpieniu warmińsko-mazurskiego samorządu rolniczego do ministra środowiska. Rolnicy z tego regionu wnioskują o umożliwienie redukcyjnego odstrzału łosi oraz wprowadzenie zmian w przepisach umożliwiających rolnikom uzyskanie odszkodowań za szkody wyrządzane w uprawach rolnych i stawach przez ptaki chronione.

 

Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza w swoim piśmie do Ministra Klimatu z dnia 6 lutego 2020 roku dokładnie opisywała sytuację dotyczącą liczebności populacji łosia w województwie warmińsko-mazurskim. W związku z powiększającą się ilością szkód łowieckich Zarząd W-MIR występował w nim o zniesienie moratorium na odstrzał łosi. Zdaniem Zarządu W-MIR przedstawiony we wspomnianym piśmie wzrost powierzchni szkód i wartości przyznanych i wypłaconych odszkodowań świadczy o tym, że wielkość populacji łosia znacznie przewyższa pojemność dostępnych naturalnych siedlisk. Zarząd Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej uważa, że populacje zwierząt łownych i prawnie chronionych powinny być utrzymywane na stałym poziomie, odpowiadającym pojemności siedlisk, tak aby zwierzęta nie musiały ich opuszczać w celu zaspokajania swoich potrzeb.


W opinii Zarządu Izby można zmniejszyć ilość szkód powodowanych przez te zwierzęta wprowadzając kontrolowany odstrzał redukcyjny. Dopuszczenie możliwości odstrzału łosi pozwoli zachować bezpieczeństwo przetrwania gatunku, a jednocześnie zmniejszy napięcia i pretensje rolników w zakresie ochrony przyrody.

 

Zarząd Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej po raz kolejny wnioskuje również o wprowadzenie zmian w polskim prawie umożliwiających rolnikom uzyskanie odszkodowań za szkody wyrządzane w uprawach rolnych i stawach przez ptaki chronione.

 


Do Zarządu W-MIR w ostatnim czasie napływa od rolników coraz więcej skarg na szkody powodowane przez ptaki chronione. Jest to problem wielu rolników, nie tylko w województwie warmińsko-mazurskim. Ptaki osiadając na uprawianych gruntach doszczętnie wyniszczają uprawę wydziobując zasiane ziarno, czy wybierając młode rośliny po wschodach. Wizyta stada ptaków na polu wiąże się prawie zawsze z potrzebą dokonywania nowych zasiewów i ponoszeniem po raz drugi nakładów na nasiona i związane z tym prace polowe. Podobnie jest w przypadku strat w stawach hodowlanych. Dodatkowo, nawet jeśli rolnik odsieje zniszczoną uprawę lub posieje gatunek inny niż uszkodzony przez ptaki, często plon z takiej uprawy jest niższy, co skutkuje dalszymi stratami dla gospodarza.

 

Zdaniem Zarządu rolnik nie powinien ponosić kosztów utrzymania zwierząt dziko żyjących i żerujących na jego gruntach i w jego stawach. - Ciężka praca rolników, którzy utrzymują bezpieczeństwo żywnościowe kraju zasługuje na szacunek. Mając to na uwadze Zarząd W-MIR wnioskuje o wprowadzenie zmian w przepisach prawa dotyczących ochrony przyrody tak, aby rolnicy mogli uzyskać odszkodowania za szkody wyrządzone w uprawach i stawach hodowlanych przez ptaki chronione – czytamy w piśmie samorządu rolniczego.

 

Źródło: Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz