Holenderscy rolnicy utworzyli partię, aby reprezentować swoje interesy w tamtejszym parlamencie. Ruch został zainicjowany przez członków grupy stworzonej w mediach społecznościowych. Głównym celem powołania partii jest wdrożenie do debaty politycznej innych poglądów, niż te, które prezentują członkowie Partii Zwierząt.
W celu utrzymania produkcji żywności w Holandii rolnicy skupieni wokół grupy „BoerBurgerBeweging” zamierzają założyć partię polityczną. W następnych wyborach parlamentarnych, które odbędą się 17 marca 2021 r. członkowie partii chcą zdobyć dwa z łącznie 150 mandatów. Ruch zrodził się z platformy społecznościowej BoerBurgerTweet, którą śledzi około 11 800 osób za pośrednictwem Twittera i która ma 19 500 subskrybentów na Facebooku. - Dzisiaj niewielu wie jak wygląda praca rolników, którzy codziennie wytwarzają produkty i które trafiają codziennie na nasz stół - powiedziała inicjatorka Caroline van der Plas. Partia BoerBurgerBeweging będzie działać jako przeciwwaga dla holenderskiej Partii na rzecz zwierząt (PvdD), której udało się umieścić zwierzęta i ich dobrostan w programie politycznym.
- Chcemy to zrobić dla konsumentów - powiedział redaktor naczelny holenderskiego magazynu Pig Business. Jednocześnie celem tego ugrupowania jest wsparcie Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDA), która tradycyjnie przywiązywała największą wagę do interesów rolnictwa. Według naczelnego Pig Buusiness, nowa partia zasadniczo nie jest za lub przeciw rolnictwu ekologicznemu, ani za lub przeciw intensywnej hodowli zwierząt. - Niepokoi nas, że rolnicy są jednostronnie przedstawiani jako główni truciciele środowiska, nawet podczas debaty klimatycznej - powiedział Holender, który negatywnie ocenia poglądy „zielonych” o konieczności zaprzestania jedzenia mięsa w celu ochrony klimatu.
