Prezes Wipaszu potwierdza, że kupował zboże z Ukrainy i nie jest mu wstyd

Redakcja
wipasz, zboże, import, ukraina

- Nigdy nie mówiliśmy, że z Ukrainy nie kupowaliśmy. Mówimy, że co roku kupujemy produkty do produkcji paszy z Ukrainy rzędu 3 - 4 proc. Kupujemy te, które w Polsce są niedostępne lub trudno dostępne. Jest to 3 - 4 procent w stosunku do zakupów od rolników polskich – mówi prezes Wipaszu, Józef Wiśniewski, w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną.

 

- Porównując nasze zakupy od polskich rolników i rolników z Ukrainy w latach 2021 – 2023, od polskich rolników wynoszą 1 915 419 prawie dwa miliony, a od ukraińskich rolników 83 000 ton. Jest to dokładnie 4 proc. kupione w tym czasie –wylicza prezes Wipaszu w rozmowie z redakcją Dziennika Gazety Prawnej, który odniósł się do rozpowszechnianej w mediach społecznościowych listy importerów zboża z Ukrainy. 

 

Wiśniewski został zapytany, czy przed wojną też ściągał zboże zza Buga. - Też kupowałem. To, czego nie można kupić w Polsce, kupowałem. Teraz, co to jest to 83 000? Na to są dokumenty i każdego, kto będzie firmę oczerniał, podam do sądu. To wszystko jest udokumentowane, kiedy Wipasz kupił te zboża. 83000 ton kupiliśmy w ciągu 3 lat, z tego 44 000 ton kukurydzy kupiliśmy w okresie 4 marca 2022 a 1 kwietnia 2022. Kupiliśmy, bo była obawa, że zabraknie zboża. W tym czasie rolnicy nie sprzedawali. Zupełnie handel zbożem zanikł. Zboże, które kupiliśmy z Ukrainy, kupiliśmy w cenie, uwaga, bo to jest bardzo ważne, po 1363 zł za tonę. Za cały rok 2022 kupiliśmy kukurydzę w cenie 1350, a od rolników ze żniw 2022 kupiliśmy w cenie 1340. Czyli tak naprawdę kupiliśmy z Ukrainy drożej niż od rolników Polskich. Tylko dlatego, że byliśmy zmuszeni – wyjaśnia Józef Wiśniewski w rozmowie z Gazetą. 

 

 

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz