Powodzie niszczą uprawy pszenicy w Chinach. To może mieć wpływ na rynki światowe

Redakcja
powódź, powódź w Chinach, import pszenicy, import kukurydzy, Chiny

Chiny zmagają się z poważnymi powodziami. Szczególnie dotknięty klęską jest najważniejszy region upraw pszenicy, Henan. Uszkodzenia infrastruktury – w tym pól i silosów – są ogromne. Analitycy rolni spodziewają się większego popytu importowego na pszenicę i kukurydzę ze strony Państwa Środka.

 

Sytuacja powodziowa w Chinach może mieć znaczący wpływ na światowe zapotrzebowanie na zboże. Ulewne deszcze we wschodnich Chinach już kosztowały wiele istnień ludzkich i spowodowały rozległe szkody majątkowe. Szczególnie mocno ucierpiała prowincja Henan, największy region uprawy pszenicy w Chinach.

 

Możliwość wystąpienia poważnych szkód podsycają pogłoski o nowych chińskich zakupach hurtowych na rynku pszenicy. W minionym sezonie Chińczycy kupili na światowym rynku około 10 mln ton pszenicy – ​​więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Ważnym dostawcą na rynek chiński, poza USA, była Francja. Jeszcze przed klęską powodzi, Chińczycy kupili spore ilości pszenicy i jęczmienia z nowych zbiorów we Francji. Do tej pory Departament Rolnictwa USA zakładał, że Chiny sprowadzą podobną ilość na nowy sezon, ale już teraz wiadomo, że import może być większy.

 

Chińscy analitycy bagatelizują obawy rynków światowych 

KWS 814 200

KWS 814 200

 

Inni analitycy - w tym z samych Chin - sceptycznie odnoszą się do konsekwencji katastrofy powodziowej dla handlu zbożem. Zasiana w październiku ubiegłego roku, a zebrane między końcem maja i czerwca pszenica z Henan od dawna znajduje się w silosach. Nie jest jednak pewne, jakie szkody wielka woda wywołała w infrastrukturze do przechowywania ziarna.

 

Z drugiej strony istnieją silne obawy przed poważnymi uszkodzeniami kukurydzy, orzeszków ziemnych i bawełny - donosi na Twitterze chińska firma analityczna Qingma Investment, która specjalizuje się w surowcach rolnych. Według amerykańskiego analityka Jacka Scoville'a, rynek coraz bardziej nerwowo reaguje na pogłoski o rosnącym popycie na pszenicę z Chin. Uważa się, że nieoczekiwany wzrost zainteresowania zakupami był również spowodowany poważną powodzią, która obecnie nęka wschodnie Chiny.

 

Według doniesień chińskich mediów, tama Guojiaju w centralnej chińskiej prowincji Henan została częściowo przerwana przez napierająca wodę. - Stało się to, gdy Zhengzhou, stolica środkowego Henan, doświadczyła ulewnej burzy, która pobiła wszystkie historyczne rekordy, a zapora Guojiaju w pobliżu miasta zawaliła się – doniósł w tweecie chińska telewizja CGTN. Według wcześniejszych raportów chińska armia ostrzegała, że ​​tama Yihetan w prowincji Henan „może w każdej chwili zawalić się” po tym, jak została poważnie uszkodzona przez gwałtowne burze. Władze chińskie wydały najwyższe ostrzeżenie pogodowe dla centralnej prowincji Henan, ponieważ ulewne deszcze doprowadziły już do ewakuacji mieszkańców z zalanych budynków. Według chińskich źródeł, opady są najobfitsze od 60 lat, a w Zhengzhou średnie roczne opady odnotowano w ciągu zaledwie trzech dni. Zalany system metra w Zhengzhou został zamknięty, a setki lotów odwołanych.

 

Według władz prowincji, do wtorkowego popołudnia ewakuowano ponad 10 000 osób. Ostrzegano, że poziom wody w 16 zbiornikach w regionie podniósł się do niebezpiecznego poziomu, a powodzie zniszczyły już tysiące hektarów gruntów ornych.

 

 

Źródło: Agrarheute

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz