W ciągu ostatniego miesiąca wystąpiły kilkustopniowe przymrozki, które dotknęły rejony sadownicze i spowodowały zniszczenia w niemalże wszystkich gatunkach owoców. Dlatego Związek Sadowników RP zwrócił się do ministra rolnictwa o szybka reakcję i uruchomienie mechanizmów pomocowych.
Jak podkreśla Związek, bardzo istotne jest aby straty zostały bardzo sprawnie oszacowane. Szybkość działania jest ważna, ze względu na specyfikę sektora sadowniczego i tak już bardzo osłabionego katastrofalnie niskimi cenami w mijającym sezonie. - W przypadku wielu gospodarstw zniszczeniu uległy całe plantacje, co może doprowadzić do ich bankructwa. Istnieje realne niebezpieczeństwo, że rozwój sadownictwa może zostać zahamowany, jeśli resort rolnictwa w porę nie podejmie odpowiednich działań. Dla pokrycia poniesionych strat potrzebne będą środki finansowe, najlepiej w formule rekompensat na jeden hektar uszkodzonych upraw – napisał do resortu rolnictwa Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.