Kanada ma duży problem z wirusem PEDv u prosiąt. Kłopoty może mieć też rynek amerykański

Redakcja
trzoda chlewna prosieta

Nagły wzrost liczby przypadków wirusa zabijającego prosięta w sercu kanadyjskich prerii zagraża dostawie zwierząt dla rynku Stanów Zjednoczonych.

 

Pomiędzy początkiem maja a czwartym czerwca zanotowano w Manitobie 50 przypadków wirusa epidemicznej biegunki świń, w skrócie PEDv. Wirus zaatakował 63 tys. macior znajdujących się w chlewniach w południowo–wschodniej części prowincji, powiedział Andrew Dickson, menedżer generalny Manitoba Pork, grupy przemysłowej działającej w mieście Winnipeg.

 

Z powodu epidemii na prowincji, która jest trzecim największym producentem wieprzowiny w Kanadzie, niektórzy pośrednicy ze Stanów Zjednoczonych wstrzymali swoje dostawy.

 

- Dokonaliśmy opóźnienia, a nawet anulowania dostaw z Manitoby w minionych dwóch miesiącach - mówił Jason Mullenhoff, 38, założyciel i prezes firmy Pig Express Inc. z Leigh z siedzibą w Nebrasce, jednej z największych amerykańskich pośredników handlu młodymi świniami. Firma otrzymuje 20 procent tygodniowych zasobów z Kanady. - Musieliśmy dokonać reorganizacji wielu dostaw - dodał

 

Starsze zwierzęta mogą wyzdrowieć po tzw. PEDv, powodującym wymioty i biegunki. Natomiast wskaźnik umieralności prosiąt wynosi aż 100 procent. Epidemia w Stanach Zjednoczonych, która osiągnęła szczyt w zimie 2013-2014, zabiła miliony świń, podwyższając tym samym ceny handlu detalicznego wieprzowiną do rekordowej wartości.

 

Kanadyjski serwis inspekcji weterynaryjnej pozwolił na kontynuowanie transportu niezakażonych świń na południe od granicy. Jednak ostatnia epidemia mogła zmniejszyć produkcję prosiaków o 200 tys. i około połowa z nich skończyłaby wtedy w amerykańskich chlewniach, powiedział Mullenhoff.

 

Niespodziewany nagły wzrost 

Dane Wydziału Rolnictwa USA wskazują na to, że w ostatnim tygodniu czerwca karmiące świnie są droższe, ze średnią ceną 26,76 dolarów za 4,5 - do 5,4-kilogramowe prosięcia. To aż 24 procent więcej niż w zeszłym roku. Z końcem kwietnia, który jest okresem kiedy zazwyczaj następuje spadek, ceny obniżono tylko o 2,3 procent, w porównaniu do poprzedniego roku, gdy ceny spadły o 44 procent.

 

- W sytuacji, gdy jest zbyt wcześnie, aby ocenić jak wiele świń będzie brakować w produkcji z powodu wirusa, wspomniany nagły wzrost przypadków jest „niespodziewany”, a Manitoba informuje o łącznej liczbie 10 przypadków, które wystąpiły w ciągu trzech lat do roku 2017 - powiedział Dickson.

 

- To trudne, aby przewidzieć to już teraz, ponieważ mamy z tym do czynienia dopiero od dwóch miesięcy, a ogrom przypadków najprawdopodobniej pojawił się w ostatnich czterech tygodniach - dodał Dickson. -Byłbym naiwny myśląc, że nie nastąpi ich więcej.

 

Z powodu dotkniętych wirusem macior, poziom produkcji może wynosić zero, aż do momentu, kiedy przestaną one chorować. W najgorszym wypadku może to oznaczać więcej niż 154 tys. utraconych świń, powiedział w raporcie z trzeciego lipca Kevin Grier, niezależny analityk rynku zwierząt w Guelph, Ontario. Co najmniej 45 procent świń, które nie wliczają się teraz w łańcuch dostaw, byłoby, jako warchlaki, zwyczajnie dostarczone na południe, powiedział. - Brak zwierząt jest odczuwalny i zarówno kupujący, jak i sprzedający dokonują regulacji - powiedział Grier, zauważając, że Manitoba wysyła na południe co tydzień około 75 tys. zwierząt. -Niektórzy kupujący idą na skróty - podsyumowuje Grier.

 

Źródło: agweb.com

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz