Od początku 2021 roku do 31 maja br. zlikwidowanych zostało ok. 40 tys. stad trzody chlewnej

Redakcja
trzoda chlewna, hodowla świń, ceny tuczników, ASF

Niestety wzrosty cen tuczników nie zapewniają rolnikom zysków, a do opłacalności tego kierunku produkcji jeszcze daleko. Sytuacja związana z prognozowaną mniejszą produkcją zbóż i kukurydzy, spowoduje kolejne wzrosty kosztów pasz na jesień tego roku. Podobnie rosnąć będą koszty energii oraz paliwa. To spowoduje, że jesień dla producentów trzody chlewnej będzie bardzo ciężka.

 

Analizy i notowania prowadzone systematycznie przez Wielkopolską Izbę Rolniczą wskazują na spadek rentowności produkcji w wielu gałęziach rolnictwa. W szczególnie trudnej sytuacji są gospodarstwa prowadzące chów i hodowlę zwierząt, producenci buraków cukrowych, ziemniaków skrobiowych czy warzyw, kwiatów i owoców spod osłon.

 

WIR zwraca szczególna uwagę na bardzo trudną sytuację producentów trzody chlewnej. W Polsce od początku 2021 roku do 31 maja br. zlikwidowanych zostało blisko 40 tys. stad trzody chlewnej. Głównym powodem zamykania gospodarstw w roku ubiegłym był szalejący i rozprzestrzeniający się wirus afrykańskiego pomoru świń oraz brak jakiejkolwiek rentowności produkcji. Pomimo wzrostu cen skupu, produkcja pozostaje nierentowna.

 

- W zasadzie od końca lutego br. dostrzegamy długo wyczekiwane podwyżki cen tucznika w skupach. Obecnie cena skupu tucznika kształtuje się na poziomie około 6,20 zł/kg. Wprawdzie rosną ceny w skupach, jednak należy zwrócić uwagę na lawinowo rosnące koszty produkcji. Niestety wzrosty cen nie zapewniają rolnikom zysków, a do opłacalności tego kierunku produkcji jeszcze daleko. Sytuacja związana z prognozowaną mniejszą produkcją zbóż i kukurydzy, spowoduje kolejne wzrosty kosztów pasz na jesień tego roku. Podobnie rosnąć będą koszty energii oraz paliwa. To spowoduje, że jesień dla producentów trzody chlewnej będzie bardzo ciężka – czytamy w stanowisku walnego zgromadzenia WIR.

 

Według wielkopolskiego samorządu rolniczego, sytuację nieco uratował program dopłat do macior. Rolnicy bardzo pozytywnie oceniają ten program ministerstwa. Pozwala on, na chociaż niewielką, ale jednak stabilizację warunków ekonomicznych produkcji trzody chlewnej. - Dla wielkopolskiego rolnictwa, biorąc pod uwagę przewagę gleb lekkich, to produkcja trzody chlewnej odgrywa znaczącą rolę w ekonomice produkcji wielu gospodarstw rolnych. Nie do przecenienia, biorąc pod uwagę szalejące ceny nawozów sztucznych, jest także fakt, że to nawozy organiczne, powstające przy produkcji zwierzęcej, pozwalają na ograniczenie kosztów nawożenia, poprawę struktury gleby oraz polepszenie stosunków wodnych – zauważają wielkopolscy rolnicy.

 

Biorąc pod uwagę te argumenty, Wielkopolska Izba Rolnicza wystosowała pismo do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z wnioskiem o wydłużenie programu. Walne Zgromadzenie Wielkopolskiej Izby Rolniczej uważa, że program ten powinien funkcjonować jako stały mechanizm wspierania rodzimej produkcji trzody chlewnej, realizowanej w sposób zrównoważony przez rodzinne gospodarstwa rolne.

 

Bez takiego mechanizmu i przy obecnej bardzo trudnej sytuacji rynkowej, producenci trzody chlewnej, albo na stałe zrezygnują z tej produkcji, bądź przejdą na model tuczu kontraktowego. Dodatkowo wypadające, rodzinne gospodarstwa rolne, zastąpią wielkie fermy przemysłowe – przestrzega samorząd rolniczy. Ponadto Walne Zgromadzenie Wielkopolskiej Izby Rolniczej uważa, iż mechanizm rekompensat cenowych powinien mieć charakter trwały, a przyjmowanie wniosków winno odbywać się w sposób ciągły.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz