Producenci trzody chlewnej w Europie wypatrują podwyżek. Są pozytywne sygnały

Redakcja
ceny tuczników, ceny świń, ceny żywca wieprzowego

Rolnicy zajmujący się produkcją trzody chlewnej z utęsknieniem wypatrują podwyżek cen tuczników. Pozytywne sygnały napływają m.in. z Belgii, Hiszpanii czy nawet Włoch. Eksperci w najbliższym tygodniu nie spodziewają się jednak podwyżki na kluczowej dla rynku niemieckiej giełdzie.

 

- Po miesiącu stabilnych cen potrzebujemy podwyżki, ale w najbliższym tygodniu raczej nie ma co na to liczyć, chyba, że Niemcy stwierdzą, że jest to konieczne. W nadchodzącym tygodniu będzie jeden dzień ubojowy mniej i wtedy będziemy mogli kontynuować pracę na pełnych obrotach. Oferta na pewno się nie powiększa. W tygodniu Wniebowstąpienia ubito 251 000 zwierząt, a masa rzeźna spadła o 0,4 kg do 99,4 kg. Nadchodzi więc czas, kiedy rzeźnie będą musiały zaoferować wyższe stawki. To się nie stanie w przyszłym tygodniu, ale liczymy na to w kolejnym tygodniu. Cena trzody chlewnej pozostaje niezmieniona w tym tygodniu i wynosi 1,85 euro – czytamy w portalu Pig Business o sytuacji na holenderskim rynku trzody chlewnej.

 

Obecnie obserwujemy nieznaczny wzrost cen w całej Europie, co oznacza, że ​​rynek jest coraz bardziej obiecujący. W Belgii, która ma coraz większe możliwości eksportowe, w przyszłym tygodniu cena wzrośnie o 3 centy. W Hiszpanii, gdzie wydaje się, że brakuje świń, wzrost jest nadal niewielki i wynosi 0,4 centa, a we Włoszech cena rośnie o 1 cent pomimo ASF. Takie doniesienia mogą z pewnością napawać umiarkowanym optymizmem.

 

W Niemczech jest trochę inaczej. W minionym tygodniu jeszcze bardziej spadła masa ubojowa świń. Tym razem tylko o 0,1 kilograma, ale oznacza to, że nadwyżka żywca została znacznie zniwelowana. Bardzo ciekawe więc, co w najbliższą środę postanowi VEZG. - Myślę, że będziemy mieć kolejny tydzień bez zmian. Jednak widzieliśmy już wcześniej, że zrzeszenie VEZG potrafi niespodziewanie zmienić ceny, jeśli jest to konieczne. Czekamy. Tym razem, jeśli rozejrzymy się po świecie, wszędzie widzimy rosnące ceny. Kanada ponownie podniosła stawki. Ameryka również notuje wzrosty i jest już na poziomie ponad 2,40 euro/kg, a Chiny znów mają 2,20 euro/kg – pisze w Pig Business Willy Wolfkamp.

 

Aktualnie sytuację na rynku można określić tak: mamy niezbyt duży asortyment, który dosyć szybko znika przy niezmienionych cenach. Jednak na wolnym rynku podaż jest coraz niższa z powodu nieco większego popytu. Jeśli Niemcy pozwolą na wzrost cen świń w środę, to notowania prosiąt szybko pójdą w górę, ponieważ znaczna liczba chlewni jest pusta i trzeba je szybko zapełnić. Ceny warchlaków w Holandii raczej jeszcze przez jakiś czas pozostaną niezmienione, a  aktualnie wynoszą 41 euro.

 

Niemniej obecnie w Holandii, ale z pewnością także w Niemczech, z produkcji trzody chlewnej rezygnuje wiele firm, w tym te większe. Za sześć miesięcy będzie to niewątpliwie miało znaczny wpływ na podaż prosiąt, ale czy przyniesie to wystarczające zyski? - Wymagania dotyczące hodowli świń powodują ciągły wzrost kosztów, co nie jest (jeszcze) odzwierciedlone w cenie sprzedaży – czytamy w Pig Business.

 

 

Źródło: Pig Business

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz