Zakłady szukają surowca. Krótka chwila wytchnienia dla hodowców świń?

Redakcja
ceny tuczników, ceny świń, ceny żywca wieprzowego

- Zakładom coraz bardziej brakuje surowca, co skłania je do podwyższania stawek za tuczniki. Obecnie nie dziwią ceny w okolicach 6,50 zł/kg, a według moich informacji, zakłady oferują nawet 6,65 zł za kg przy 56% mięsności. Na żywą wagę natomiast proponuje się około 5,20 zł/kg – informuje Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej.

 

W Niemczech bez zmian. Po raz kolejny zrzeszenie VEZG postanowiło nie zmieniać ceny i jest ona na stałym poziomie 1,42 euro za kg w klasie E. Decyzję swoją zrzeszenie argumentuje relacją podaży żywca do popytu, która skutecznie uniemożliwia wzrosty. Obecna stawka za zachodnią granicą odpowiada kwocie 6,50 zł/kg u nas w kraju. Cena ta jest o tyle ważna, iż w ciągu ostatniego tygodnia na naszym rynku wiele się zmieniło. Zakładom coraz bardziej brakuje surowca, co skłania ich do podwyższania stawek za tuczniki. Obecnie nie dziwią ceny w okolicach 6,50 zł/kg, a według moich informacji, zakłady oferują nawet 6,65 zł za kg przy 56% mięsności. Na żywą wagę natomiast proponuje się około 5,20 zł/kg. Przy obecnych cenach zbóż, które spadły w porównaniu do początku czerwca o 200 zł/t, takie okoliczności dają hodowcom wytchnienie.

 

KWS 814 200

KWS 814 200

 

Należy się teraz skupić nad genezą tych podwyżek. Bo to, co teraz cieszy, może trwać dłużej lub krócej. Po pierwsze przyczyną podwyżek jest wirus ASF. Kolejne ogniska, które skutecznie ograniczają podaż tuczników na rynku, powodują, iż zakłady mają coraz mniej źródeł pozyskiwania świń ze stref bez restrykcji. Oczywiście, zakłady zawsze mogą posiłkować się importem i jeżeli pomór to jedyny problem, to niestety w ciągu 2-3 tygodni cena się obniży, bo to czas potrzebny na organizacje logistyczną transportów mięsa z zachodu. Kolejny możliwy czynnik, to brak surowca na eksport w krajach wolnych od ASF. Od dłuższego czasu mówi się o ograniczonych zakupach prowadzonych przez Chiny, jednakże kraj ten nadal uzależniony jest od importu. Z dostępnych informacji wynika, iż problemem dotychczas był transport, który podrożał nawet o 100%. Jeżeli ten problem został rozwiązany i Chiny wznowiły import, to takie kraje jak Hiszpania, czy Dania ponownie wysyłają mięso na Daleki Wschód. Taki scenariusz daje nam wyższe stawki na dłużej. Ale ile to potrwa? Pekin konsekwentnie zwiększa pogłowie i zaostrza walkę z ASF-em, czego skutkiem jest marginalizacja choroby. Pomór, który jeszcze nie tak dawno pustoszył chlewnie największego producenta wieprzowiny na świecie, obecnie od początku roku pochłonął 3000 świń w 10 ogniskach. Dla porównania, Polska w tym czasie miała ponad 30 ognisk i 30 000 zutylizowanych zwierząt, nie mówiąc o gospodarstwach, które w wyniku niskich stawek i trafienia w strefy z restrykcjami, całkowicie zrezygnowały z produkcji trzody.

 

 

Reasumując: jest teraz nieco lepszy czas, jednakże dopiero z czasem okaże się czy jest to okres dłuższy, czy też przejściowy. Z jeszcze większą uwagą musimy śledzić dane handlowe oraz informacje rynkowe.

 

Autor: Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz