Na giełdzie Euronext w Paryżu listopadowy kontrakt na rzepak kontynuował spadki i przez tydzień obniżył wartość o 1,4% do 371,8 Euro/t wobec 373,5 Euro/t (-0,5%) przed trzema tygodniami (spadek wartości o 1,8 Euro/t).
Rzepak dwa tygodnie temu był pod dominującym wpływem spadkowych nastrojów dla soi w Chicago (wynikłych z danych ostatniego raportu USDA) oraz Canoli w Kanadzie pomimo wsparcia wynikającego z kurczących się szacunków zbiorów w UE. Z drugiej strony oceny poziomu zbiorów rzepaku w Kanadzie oraz perspektywy dla Australii są bardzo dobre, co stwarza mocniejsze podstawy do zaspokojenia importu do Unii. Należałoby odnotować kurczącą się marżę przetwórców rzepaku. Zbiory rzepaku w Unii mogą znaleźć się na poziomie 19,4 do 20,1 mln ton, czyli istotnie poniżej zeszłorocznych 22,3 mln ton.
Na rynku rzeczywistym staniała większość surowców oleistych, olejów oraz śrut, które doświadczyły największej redukcji. Na giełdzie w Winnipeg w Kanadzie Canola w kontrakcie na listopad br. w ostatnim tygodniu staniała o 1,6% do 455,7 CAD/t na skutek spowolnienia zbiorów w wyniku mokrej pogody, nastrojów na rynku soi oraz umocnienia wartości dolara kanadyjskiego, co pogarsza perspektywy eksportu. Na giełdzie towarowej w Chicago lipcowy kontrakt terminowy na soję w ciągu tygodnia obniżył drastycznie wartość z 358,9 USD/t do 349,2 USD/t pod wpływem dominacji oczekiwanego wzrostu podaży w USA dzięki rekordowym zbiorom, co potwierdził ostatni raport USDA. Spadkom nie pomogły optymistyczne nastroje wywołane popytem eksportowym na amerykańską soję i wzmożone zakupy kontraktów w czwartek. Wydaje się, że w najbliższym czasie tylko ewentualne perturbacje sojowych żniw w USA oraz większe anomalie pogodowe w Ameryce Południowej mogłyby spowolnić, ewentualnie przyhamować tanienie soi biorąc pod uwagę jej ogromną podaż na światowych rynkach.
Źródło: FAMMU/FAPA
