Czesi wracają do nagonki na polskie mięso. Afera paszowa była do tego dobrą okazją

Redakcja
drób, mięso, Czechy, nagonka

- Narastają niejasności dotyczące jakości polskiej żywności. Teraz mówi się o mieszaniu oleju technicznego z paszą dla drobiu. Czescy hodowcy drobiu, którzy są regularnie kontrolowani przez Państwową Administrację Weterynaryjną i inne organy nadzoru, sprzeciwiają się podobnym praktykom. Gwarantują w ten sposób najwyższą jakość domowego mięsa i jaj drobiowych -  czytamy w komunikacie prasowym Izby Rolnej Republiki Czeskiej i Czesko-Morawskiego Związku Drobiarstwa.

 

- Mogę zapewnić czeskich konsumentów, że czeski system kontroli jakości żywności jest wystarczająco dokładny, aby zapobiec mieszaniu oleju technicznego z paszą dla zwierząt i innymi praktykami. Podobne skandale psują wizerunek hodowców drobiu w całej Europie. Przykro mi, że dzieją się one w naszym sąsiednim kraju, z którego codziennie sprowadzamy nawet do 10 ciężarówek mięsa drobiowego – mówi prezes Czesko-Morawskiego Związku Drobiarstwa Gabriela Dlouhá. 

 

Według niej, czeskie firmy drobiarskie kilka razy w roku przechodzą inspekcje. Państwowa Administracja Weterynaryjna monitoruje warunki dobrostanu, czyli zapewnienia dobrostanu zwierząt, weryfikuje również sposoby leczenia zwierząt oraz nadzoruje rejestrację leków lub pozostałości substancji obcych. 

 

- Państwowa Administracja Weterynaryjna w standardzie prowadzi stosunkowo intensywne kontrole mięsa i jaj drobiowych pochodzących z krajów Unii Europejskiej, w tym z Polski. W ramach nadzoru nie tylko przychodzące przesyłki żywnościowe są sprawdzane w miejscu przeznaczenia, najczęściej w dużych centrach logistycznych handlowców. SVS od dłuższego czasu prowadzi również kontrole pojazdów przewożących żywność pochodzenia zwierzęcego po krajowych autostradach i drogach. W zakresie tych kontroli współpracuje z Policją Republiki Czeskiej i Administracją Celną. Ponadto SVS regularnie monitoruje niebezpieczne substancje w żywności, w tym w mięsie drobiowym i jajach, w ramach swojego monitoringu. SVS nie zauważył ostatnio żadnych problemów związanych z wymienionymi obcymi substancjami w żywności – mówi Petr Šatrán, dyrektor sekcji weterynaryjnej Państwowej Administracji Weterynaryjnej .

 

Z kolei luki w polskim systemie kontroli jakości żywności zostały uwzględnione przez NIK w swoim raporcie na początku tego roku. Polskie produkty wykazują również wyższy poziom błędu zgodnie z surowymi normami europejskimi dla żywności w Europejskim Systemie Szybkiego Ostrzegania o Żywności i Paszach RASFF. W ubiegłym roku w mięsie drobiowym i produktach drobiowych, które są klasyfikowane w systemie jako poważne, doszło do 165 przypadków nadużyć. Według RASFF doszło do naruszenia w 1 przypadku czeskiego mięsa drobiowego i jego produktów, a ani jednego przypadku nie zgłoszono w przypadku czeskich jaj.

 

- W ostatnich latach coraz częściej mówi się o skandalach związanych z jakością polskiej żywności. Oprócz aktualnej sprawy dotyczącej mieszania olejów technicznych przeznaczonych do produkcji smarów i biopaliw do paszy dla drobiu, mamy do czynienia z pałeczkami salmonelli w mięsie drobiowym, nielegalnym ubojem bydła trzy lata temu oraz aferą z solą techniczną, która została oznaczona etykietą jako klasa spożywcza dziesięć lat temu – czytamy w czeskich mediach.

 

- Tania i presubsydiowana żywność z innych krajów jest importowana do Czech przez duże sieci handlowe, kosztem większego obciążenia ekologicznego. Skandale dotyczące jakości żywności w Polsce wstrząsają więc czeską opinią publiczną, która zdecydowanie zasługuje na jakość. Dlatego apeluję do czeskich klientów, aby śledzili pochodzenie kupowanej przez nich żywności. Czescy rolnicy produkują wysokiej jakości żywność w przystępnych cenach, ale niestety w ofercie dużych sklepów jest ich wciąż tyle, ile szafranu – mówi prezes Izby Rolnej Republiki Czeskiej Jan Doležal. 

 

 

Źródło: www.ospzv-aso.cz

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz