Zakaz uboju rytualnego – błędne koło, w którym ucierpi tylko rolnik

Redakcja
bydlo krowy rzezne ceny w polsce

Stan pogłowia bydła w Polsce ma lekką tendencję zwyżkową, ale od dekady utrzymuje się na poziomie ok. 6 milionów sztuk. Co ciekawe, od kilku lat zaobserwowano spadek udziału krów w całkowitej liczbie utrzymywanego bydła w kraju. 

 

 

Oznacza to, że zmienia się struktura stad utrzymywanych zwierząt, a miejsce krów wypełniają młode osobniki z przeznaczeniem na opas. Jest to widoczne bardzo wyraźnie po tym, jak na przestrzeni lat zmieniła się produkcja wołowego żywca rzeźnego.

 

Pogłowie bydła utrzymywanego w Polsce na przestrzeni lat, z wyodrębnieniem pogłowia krów (na podstawie danych GUS 2016 i 2017)

 

Polska jest na siódmym miejscu w Unii Europejskiej w rankingu producentów wołowiny. Niestety, wg danych GUS na rok 2015, przeciętny Polak zjada rocznie tylko 1,2 kg wołowiny. Jest to wartość bardzo mała i, co niepokojące, cały czas spożycie tego mięsa przez naszych rodaków spada. Dla porównania, zjadamy rocznie: 41,4 kg wieprzowiny i 27,1 kg drobiu. Produkcja wołowiny w wadze poubojowej ciepłej to 501 mln t (GUS 2016). Wykonując prostą kalkulację, można obliczyć produkcję wołowiny przypadającą na jednego mieszkańca. Przy założeniu, że Polaków jest 38 mln, wartość ta wynosi 13,8 kg. Mając takie dane, mamy ogląd na skalę eksportu wołowiny na rynki zagraniczne.

 

Produkcja wołowego (bez cieląt) żywca rzeźnego na przestrzeni lat (GUS 2016).

 

W tym momencie musimy zadać sobie dwa zasadnicze pytania. Po pierwsze gdzie eksportujemy wołowinę? I po drugie, czy ubój rytualny ma realny wpływ na cenę bydła w polskich skupach?

Głównym naszym odbiorcą są kraje Unii Europejskiej. Eksportujemy tam zarówno bydło poddane ubojowi tradycyjnemu jak i rytualnemu. Skąd popyt na wołowinę pozyskaną z uboju rytualnego w UE? Wynika to z faktu, że w wielu państwach europejskich są duże skupiska wyznaniowe osób stanowiących rynek zbytu na ten produkt. Mimo, że Unia Europejska jest naszym głównym odbiorcą, nie oznacza jednak, że nie podbijamy rynków takich jak Algieria czy w przyszłym roku - Turcja.

 

Nasza wołowina jest stosunkowo tania i stopniowo poprawia się jej jakość, dlatego jesteśmy konkurencyjni na rynkach zagranicznych. Słaba jakość wołowiny, utrzymująca się w kraju przez lata, wynikała z faktu, że dominującym kierunkiem użytkowania bydła w Polsce, był i jest do tej pory, kierunek mleczny. W latach minionych rynek był przesycony wołowiną pochodzącą z wybrakowanych krów. W dzisiejszych czasach większy nacisk kładzie się na jakość surowca. Pojawiły się gospodarstwa specjalizujące się w chowie bydła opasowego, w których materiał zwierzęcy jest coraz lepszej jakości. Producenci bydła mlecznego w odpowiedzi na zapotrzebowanie rynku na wołowinę lepszej jakości, nierzadko inseminują krowy nasieniem pochodzącym od buhajów mięsnych, w celu uzyskania potomstwa o lepszych cechach opasowych.


Zanim jednak odpowiemy sobie na drugie pytanie, zatrzymajmy się na moment przy zagadnieniu uboju rytualnego. Z ubojem rytualnym możemy spotkać się m. in. w dwóch dużych religiach – islamie i judaizmie. Islam taką procedurę nazywa ‘halal’, zaś judaizm ‘szechita’. W każdej z wymienionych religii sam ubój różni się procedurą, lecz wspólnym mianownikiem jest brak ogłuszenia zwierzęcia podczas uboju. Jest wielu przeciwników uboju rytualnego, szczególnie w Europie, którzy uważają, że taki sposób uboju jest niehumanitarny. W Polsce tego typu praktyka była zakazana od stycznia 2013 roku do grudnia 2014. Spadły wówczas ceny bydła w skupach. Oznacza to, że jest zapotrzebowanie na tego typu produkty, a wprowadzenie w Polsce zakazu uboju rytualnego spowoduje jedynie sytuację, że to zapotrzebowanie będą pokrywać inne kraje, a nie Polska.

 

Szacuje się, że zakaz uboju rytualnego przyniesie spadek cen bydła w skupach o ok. 10%. Rządzący, pod wpływem przeciwników uboju rytualnego, głośno mówią o wprowadzeniu po raz kolejny zakazu tej praktyki w naszym kraju. Odbije się to na pogorszeniu dochodów producentów bydła mięsnego. Ale czy po wprowadzeniu tego zakazu odmieni się los bydła opasowego? Prawdopodobnie nie. Eksperci twierdzą, że po wprowadzeniu zakazu uboju rytualnego w Polsce, zmieni się tylko miejsce tejże praktyki. Bydło skupowane w kraju trafi do ubojni zagranicznych, gdzie będzie poddawane ubojowi rytualnemu i w konsekwencji trafi do tych samych odbiorców, tylko w wyższej cenie.

 

Dla portalu CenyRolnicze.pl
Cezary Wójcicki

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz