Prokuratura twierdzi, że ZM Henryk Kania zajmowały się produkcją nie tylko wyrobów mięsnych, ale też lewych faktur. Skarb Państwa miał zostać oszukany na ponad 40 mln złotych.
Prokuratura postawiła pierwsze zarzuty czterem osobom - trzy z nich to członkowie zarządu ZM Henryk Kania, czwarta osoba jest ściśle związana ze spółką Rubin Energy - jednym z największych kontrahentów ZMHK.
Jak pisze Puls Biznesu, powołując się na ustalenia prokuratury, gigant mięsny był "fabryką pustych faktur VAT i to na wielką skalę".
Śledztwo w sprawie spółki prowadzone jest w czterech wątkach:
- podejrzenia popełnienia oszustw na szkodę Alior Banku,
- oszustw na szkodę obligatariuszy,
- oszustw na szkodę dostawców spółki
- podejrzenia wyłudzeń podatku VAT.
Co ciekawe, jak informuje Money.pl, sam Henryk Kania zniknął i nie kontaktuje się z pracownikami. Pojawiły się informacje, że już jakiś czas temu wyjechał za granicę, jednak nie zostały one przez nikogo potwierdzone.
