W tym roku producentom mleka pozostaje walka o przetrwanie

Producenci mleka coraz mocniej odczuwają skutki tegorocznej suszy. Zebrane wcześniej siano okazuje się być słabej jakości, a plony kukurydzy mogą okazać się o połowę niższe od wieloletniej normy. W takim układzie wielu gospodarzy będzie zmuszonych do zakupu pasz objętościowych, co podniesie koszty produkcji. Na dodatek spadają ceny skupu mleka, poprzez co znaczna część producentów będzie walczyła o przetrwanie.

 

Pogłowie krów mlecznych w kraju na koniec 2018 r. wynosiło nieco ponad 2 mln 214 tys. sztuk. Z tego 504 tys. przypadało na woj. mazowieckie. Statystyki na zakończenie 2019 r. pokażą m. in. jak zmiany klimatyczne wpłynęły na wielkość pogłowia. - W związku z suszą jaka nastąpiła, zebrałem pierwszy pokos siana. Siano jest słabej jakości – stwierdza w rozmowie z Telewizją Mazovia rolnik z Zaborowa, który gospodarzy na powierzchni 23 ha. Gospodarz produkuje na potrzeby własne kukurydzę, zboża i trawy. W najbliższym czasie nie planuje zwiększenia obsady w swoim stadzie krów mlecznych. Wszystkiemu winna susza i problemy ze zgromadzeniem paszy dla zwierząt. - Nie wiadomo co będzie z kukurydzą. Z tego co obserwuję jest ona słabej jakości. Będzie pół zbioru i konieczne będzie dokupienie paszy objętościowej, co będzie przekładało się na koszty i na dochód w gospodarstwie – mówi mazowiecki rolnik.

 

Jego kolega po fachu z tej samej wsi, jako przyczynę takiego stanu rzeczy również wskazuje czynniki klimatyczne. - W tym roku dotknięte suszą są przede wszystkim uprawy zbóż i kukurydzy. W ziarniakach jest 20-30 nasion. Kolby są o 2/3 mniejsze w stosunku do tego jakie powinny być. Zawartość ziarna w kukurydzy jest bazą i podstawą wydajności bydła mlecznego – zaznacza mieszkaniec Zaborowa.

 

Jak mówi rolnik z materiału TV Mazovia, poprzez słabszą jakość pasz, wydajność jego krów mlecznych zmniejszyła się w stosunku do ubiegłego roku o 10-15 proc. To bezpośrednio przekłada się na dochód całego gospodarstwa. Mali producenci szczególnie odczuwają skutki suszy i wahania cen skupu mleka. Koszty produkcji wyraźnie wzrastają, przede wszystkim ze względu konieczność zakupu paszy objętościowej. - Będzie trzeba zakupić wytłoki buraczane i młóta browarniane – wymienia.

 

Przy rosnących kosztach produkcji, spadają stawki proponowane za skup mleka. Na początku roku gospodarz z Mazowsza uzyskiwał 1,45 zł za litr mleka, a obecnie ta stawka wynosi 1,32 zł/l. - W takim układzie wystarczy mi wyłącznie na przetrwanie, a na inwestycje już będzie brakowało – mówi gospodarz z Zaborowa. - Cena mleka jest na tym samym poziomie, a w niektórych mleczarniach niższe niż kilka miesięcy temu. Podejrzewam, że jednocześnie ceny masła, sera czy mleka w sklepach będą szły w górę – zauważa inny z rozmówców regionalnej telewizji.

 

Jak słyszymy w materiale Telewizji Mazovia, w kolejnych latach konieczna będzie dywersyfikacja zasiewów - dostosowanie odmian i gatunków roślin do zmieniających się warunków klimatycznych.

 

 

 

Źródło: tvmazovia.pl

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz