Ukraina prowadzi intensywne negocjacje z Polską w sprawie odblokowania granicy. Według ukraińskich mediów, Warszawa nalega na wprowadzenie okresów przejściowych, ograniczających dostęp ukraińskich produktów na rynki.
- Nadwyżki zboża gorszej jakości można wykorzystać do produkcji energii albo przerobić na spirytus i wykorzystać jako dodatek do benzyn - uważa Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Rezydencie RP.
Inspekcja Weterynaryjna regularnie przeprowadza kontrole graniczne pasz roślinnych z krajów trzecich. Spośród 171 przesyłek sprawdzonych od stycznia do marca br., 19 nie spełniło norm i zostało wycofanych z terytorium Polski.
Ogólnopolski Komitet Protestacyjny zapowiada wizytę w biurach wszystkich posłów i senatorów. Rolnicy stawią się tam z gnojówką i obornikiem. Jeśli polityk nie zechce podjąć rozmów z protestującymi, ci zaostrzą formę nacisków. Protestujący zamierzają też zorganizować festyny i pikniki, które uświadomią lokalnej społeczności, że rolnicy walczą również w imieniu innych grup społecznych.
- Chcę odpowiedzieć premierowi Tuskowi: rolnicy są całkowicie świadomi przeciwko czemu protestują i wmawianie, że są nieświadomymi, manipulowanymi przez polityków obywatelami jest po prostu ordynarnym nadużyciem - powiedział Jan Krzysztof Ardanowski w programie Polsat News "Lepsza Polska".
Parlament Europejski przyjął dyrektywę dotyczącą redukcji emisji z hodowli zwierząt oraz przemysłu. Nowe limity są ściśle związane z wielkością inwentarza. W praktyce oznacza to, że duże gospodarstwa będą musiał podjąć działania na rzecz zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Czy wprowadzana przepisy rzeczywiście i praktycznie wpłyną na poprawę stanu środowiska naturalnego?
- Mam listę przygotowaną, opracowaną. Była też pokazana ministrowi Siekierskiemu. Czekam na kolejne opinie prawne, które dadzą mi pewne bezpieczeństwo, żebym mógł ją opublikować - powiedział wczoraj na antenie TVN 24 wiceminister rolnictwa, Michał Kołodziejczak.
– Minister Siekierski mówi, że podejmie pewne starania, żeby pomóc rolnikom, ale musi wystąpić o to do premiera, do Rady Ministrów. W rozmowach, które szumnie nazywane są porozumieniem, pan minister nie dysponował możliwościami takich działań, które by zaspokoiły oczekiwania rolników – ocenia Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z radiem PiK.
Tuż po północy w powiecie żnińskim przy węźle drogowym Rogowo na trasie S5 rozpędzona ciężarówka uderzyła w ciągniki rolnicze blokujące drogę w ramach odbywającego się tam protestów. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń, ale dwa ciągniki zostały całkowicie zniszczone, a kolejne dwa uszkodzone.
- Jeśli protesty z 20 marca nie przyniosą żadnych rezultatów, to będziemy osobiście rozliczać każdego posła i europarlamentarzystę, który głosował za Zielonym Ładem, który głosował za liberalizacją handlu z Ukrainą, który nie zrobił nic w czasie ostatnich miesięcy, żeby poprawić los polskich rolników i chociażby odnieś się do postulatów – zapowiada Michał Nowacki (Rolnik Nie profesjonalny) z Ruchu Młodych Farmerów.
Francja i Polska starają się w dalszym ciągu o objęcie importu ukraińskiej pszenicy ograniczeniami ilościowymi. Przywódcy obu państw chcą także, aby rok 2021 - czyli okres, gdy import z Ukrainy był niski - został uwzględniony przy wyliczaniu wysokości kontyngentów.
Kierowca dostawczego busa potrącił rolnika, który znajdował się w miejscu blokady w Łęczycy (woj. łódzkie). Mężczyzna trafił do szpitala. Do podobnego zajścia doszło w Złotowie w woj. wielkopolskim.
- To były bardzo trudne rozmowy, które trwały do północy. W zasadzie udało nam się uzgodnić wszystkie najistotniejsze zapisy dotyczące protestów rolniczych – mówił Artur Balazs podczas briefingu prasowego podsumowującego debatę z rolnikami uczestniczącymi w protestach, która odbyła się w Jasionce na Podkarpaciu.
Drugi dzień szóstej edycji Europejskiego Forum Rolniczego zdominowało ogłoszenie uzgodnień zawartych między Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi z przedstawicielami organizacji oraz środowisk rolniczych. Dziś poruszano również kwestie dotyczące współpracy oraz wyzwań stojących przed Polską po dwóch dekadach członkostwa w Unii Europejskiej.
W gminie Sidra na Podlasiu celem protestujących rolników stała się nieruchomość należąca do Szymona Hołowni. Przed posesją marszałka Sejmu wylądował obornik.
Parlament Europejski wynegocjował poszerzenie listy ukraińskich artykułów rolnych, które zostaną objęte ograniczeniami ilościowymi o owies, kukurydzę, kasze i miód. Komisja Europejska została zobowiązana do podejmowania szybszych działań i reagowania, zwłaszcza w przypadku gwałtownego wzrostu importu ukraińskiej pszenicy. Niemniej proponowanych ograniczeń w imporcie tego ziarna nie wprowadzono. Rolnicy uważają, że ta decyzja jest katastrofalna i nie wnosi kompletnie nic.
- Protest rolników trwa od dwóch miesięcy. Do dziś nie ma żadnych strukturalnych rozwiązań problemów, o których mówią rolnicy od początku (nie licząc kosmetyki). Co więcej, okazuje się, że przez brak refleksji zarówno na poziomie krajowym jak i unijnym, lista postulatów będzie się rozszerzać – pisze w mediach społecznościowych rolnik z Podlasia, Jacek Słoma.
- Można się spytać tak: rolnicy protestują już tyle miesięcy i co? Byliśmy w Piotrkowie, byliśmy na autostradzie, byliśmy w Warszawie, byliśmy wszędzie. Te protesty nie przynoszą spodziewanego efektu. W tym wszystkim nie ma woli ze strony polityków, ze strony rządu polskiego, ze strony Brukseli żeby wprowadzić pozytywne zmiany dla rolników i nie tylko – mówi Janusz Terka – lider piotrkowskiej Solidarności RI.
- Związki podpisały porozumienie za plecami rolników. Za zamkniętymi drzwiami na Forum w Jasionce przez cały dzień toczyły się rozmowy związków z ministrami rolnictwa. Odbyło się to bez udziału osób reprezentujących ośrodki oddolne i biorących udział we wcześniejszych rozmowach z premierem – alarmuje niedawno zawiązany Ruch Młodych Farmerów.